Marcin Możdżonek: Byliśmy w szambie

Polscy siatkarze zafundowali kibicom prawdziwy horror. Biało-czerwoni wygrali z Niemcami 3:2 i przedłużyli swoje szanse na awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Tragedia była jednak bardzo blisko.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie graliśmy najlepiej, momentami nawet bardzo źle, ale mimo wszystko przezwyciężyliśmy swoje słabości. Graliśmy do samego końca i walczyliśmy o każdą piłkę. Kilkukrotnie wyszliśmy obronną ręką z teoretycznie beznadziejnych sytuacji, co dodało nam animuszu. Byliśmy już głęboko w szambie, ale się z niego wydostaliśmy - mówił Możdżonek w rozmowie z TVP Sport.


30-letni siatkarz był jednym z bohaterów drugiego seta. Możdżonek pojawił się na boisku w końcówce, a chwilę później razem z Fabianem Drzyzgą i Michałem Kubiakiem kilka razy z rzędu zatrzymywał blokiem niemieckich atakujących.


- Bardzo się ciesze, że po raz kolejny mogłem pomóc drużynie. Nie to jest najważniejsze, ale to, że wygraliśmy - przyznaje polski środkowy.


- To zwycięstwo jest niesamowicie ważne. Byliśmy o krok od tragedii dla polskiej siatkówki. Niemcy grali bardzo dobrze, ale to w niczym by nas nie usprawiedliwiało - kończy Możdżonek.


O awans do igrzysk olimpijskich Polacy zagrają podczas turnieju interkontynentalnego w Tokio. Rywalami biało-czerwonych będą Iran, Australia, Chiny, Wenezuela, Kanada i Francja. Awans wywalczą trzy najlepsze drużyny oraz najlepsza drużyna z Azji.

Przeczytaj również