Michał Mak: Palę się do gry

Michał Mak: Palę się do gry
asinfo
- Po powrocie do Gdańska mogę już brać udział w normalnych zajęciach z drużyną. Pewnie w środę w sparingu przeciwko Chojniczance nie uda mi się jeszcze zagrać, ale być może już w sobotę z Bytovią pojawię się na murawie choć przez kilka minut - mówił w rozmowie z oficjalną witryną Lechii Michał Mak, który wraca do pełni sił po przebytym urazie kolana.


Dalsza część tekstu pod wideo






- Czekam na pierwszy występ po kontuzji i bardzo mnie ciągnie na boisko. W poniedziałek po powrocie z Gniewina po raz pierwszy wziąłem udział w normalnych zajęciach z drużyną. Pewnie w środę w sparingu przeciwko Chojniczance nie uda mi się zagrać, ale być może już z Bytovią pojawię się na murawie choć przez parę minut. Jestem już bardzo blisko i palę się do gry, ale zdrowie jest najważniejsze. Czasami warto trochę poczekać i wrócić na murawę w pełni sił




Zostały dwa tygodnie do ligi i zobaczymy, jak będzie. Zrobię wszystko, aby być gotowym na pierwsze spotkanie w Ekstraklasie. Wszystko zależy od tego, jak kolano będzie się zachowywało podczas treningu na najwyższych obrotach




Lechia ma szeroką kadrę i każdy musi pracować na to, aby najpierw dostać się do osiemnastki meczowej, a następnie do pierwszego składu. Nikt za darmo miejsca mi nie odda. Będę musiał mocno pracować i udowodnić trenerowi, że to miejsce należy się właśnie mnie

Przeczytaj również