Michniewicz: Uśmiechnęło się do nas szczęście

Michniewicz: Uśmiechnęło się do nas szczęście
asinfo
Bruk-Bet zremisował na własnym boisku z Lechią 1:1. Na konferencji prasowej spotkanie skomentował trener gospodarzy Czesław Michniewicz.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiedzieliśmy z kim gramy. Zmierzyliśmy się z liderem, który w ostatniej kolejce pokonał wicelidera Jagiellonię Białystok 3:0. Nie spodziewaliśmy się, że w jej barwach zabraknie dziś Milosa Krasica i Ariela Borysiuka. Liczyliśmy, że nie wystąpi Sławek Peszko. Na nasze nieszczęście zagrał. Zanim strzelił gola, to mecz był taki jak się spodziewaliśmy. Lechia dobrze operowała piłką, my kontrowaliśmy, ale nic z tego nie wynikało. Kilka razy przejęliśmy piłkę i stworzyliśmy groźne akcje. Po jednej z nich doszło do zdarzenia Davida Guby z Jakubem Wawrzyniakiem. Widziałem tę sytuację i wydaje mi się, że należał nam się rzut karny - mówi Michniewicz.


- Wydawało się, że spotkanie jest pod naszą kontrolą. Lechia trochę się cofnęła. Po jednej z kontr Peszko strzelił gola. Fantastyczną piłkę zagrał mu Rafał Wolski. Zanim to się stało mieliśmy groźne okazje, ale przy nich z bardzo dobrej strony pokazał się Dusan Kuciak. Po stracie gola troszeczkę zgaśliśmy. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do nas. Po wrzutce Patryka Fryca piłka zakotłowała się w polu karnym. Nie wiem, czy był karny, czy nie. Ja tego nie widziałem, ale zaufałem zawodnikom. Dziś wywalczyliśmy punkty z bardzo mocnym rywalem - podsumowuje Michniewicz.


Nieciecza utrzymuje się w czołówce Ekstraklasy. Na razie zajmuje w niej piąte miejsce. Do liderującej Lechii traci dziewięć punktów.
Źródło: termalica.brukbet.com

Przeczytaj również