Mioduski wycofuje się z Legii! "W pełni odsuwam się od bieżącej działalności klubu"

Mioduski wycofuje się z Legii! "W pełni odsuwam się od bieżącej działalności klubu"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Kilka dni temu media informowały o coraz większych nieporozumieniach między właścicielami Legii. Dzisiaj jeden z nich wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że kończy swoją działalność w warszawskim klubie.


Dalsza część tekstu pod wideo
Od stycznia 2014 roku właścicielami Legii są Bogusław Leśnodorski i Dariusz Mioduski. Osiem miesięcy później dołączył do nich Maciej Wandzel. Pomiędzy właścicielami ostatnio dochodziło do coraz większych nieporozumień. 


"Przegląd Sportowy" informował niedawno, że posiadający 60 procent akcji Mioduski zażądał zdecydowanych zmian w funkcjonowaniu klubu. Nie wiadomo, o jakie dokładnie zmiany chodziło, ale nie zgadzali się na nie Leśnodorski oraz Wandzel.


Wojna pomiędzy właścicielami trwała w następnych dniach w najlepsze. Leśnodorski w ostrych słowach skrytykował swojego partnera, twierdząc, że "nie dołożył złotówki do klubu". Mioduski z kolei na antenie Canal+ przyznał, że złożył wniosek o odwołanie zarządu klubu. Teraz natomiast wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że wycofuje się z działalności w Legii.


"W toczącym się sporze, dalsze rozmowy pomiędzy wspólnikami powinny odbywać się w gabinetach. Mam jednak świadomość, że wykorzystywane są wszelkie dostępne możliwości, sprawiające, że dochodzenie moich praw będzie procesem długotrwałym. W związku ze skomplikowaną sytuacją prawną, moja kontrola nad bieżącą działalnością klubu w tym okresie będzie w praktyce niemożliwa. Dlatego, nie mając zaufania do zarządu, w pełni odsuwam się od bieżącej działalności klubu i rezygnuję z prowadzenia nadzorowanych przez mnie projektów. Będę jedynie wykonywał te czynności, które są wymagane ode mnie prawnie lub umownie" - przeczytamy.


Na odpowiedź pozostałych dwóch właścicieli Legii nie trzeba było długo czekać. Maciej Wandzel na swoim profilu na Twitterze umieścił wspólne oświadczenie jego i Bogusława Leśnodorskiego.


Przeczytaj również