"Namawiałem Kroosa do transferu. Na szczęście nie zrobił ze mnie idioty"

"Namawiałem Kroosa do transferu. Na szczęście nie zrobił ze mnie idioty"
katatonia82 / Shutterstock.com
Na łamach "Daily Mail" Steven Gerrard zdradził, że w czasach jego pobytu na Anfield Road miał w klubie pewne specjalne zadanie.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Pełniłem taką nieoficjalną rolę pomocnika od transferów. Kiedy Liverpool chciał ściągnąć jakiegoś zawodnika, dawano mi o tym znać z prośbą, bym spróbował przekonać danego gracza do przejścia na Anfield. Sądzili, że gdy ja włączę się do sprawy, szanse na ściągnięcie upatrzonego celu znacznie wzrosną - pisze Anglik.


- Tak było w przypadku Williana, o którego staraliśmy się w 2013. Jak zwykle wysłałem mu parę sms-ów, dając znać, że gdyby miał jakiekolwiek pytania odnośnie Liverpoolu, jestem do dyspozycji. Odpisał mi tak, jak się w tego typu przypadkach odpisuje: "Byłoby wspaniale zagrać z tobą w jednym zespole, bla-bla-bla, ale jest jeszcze inna drużyna, która gra w Lidze Mistrzów i również się mną interesuje". Próbowałem go dalej przekonywać, ale uciął temat krótkim "Nie jestem pewien, czy Liverpool zdoła mi zapewnić Ligę Mistrzów". Po czym przeszedł do Chelsea - opisuje Gerrard.


- W 2014 nasz cel był absurdalnie optymistyczny. Brendan poprosił mnie o porozmawianie na temat transferu z... Tonim Kroosem! Kiedy mu powiedziałem, że w tym wypadku będziemy "szczali pod wiatr", tylko się uśmiechnął. Wiedziałem, że Real Madryt zarzucił sieci na Toniego i czułem się dziwnie pisząc mu sms-y - przecież Kroos wygrywał właśnie mistrzostwo Świata, a Real był zwycięzcą Ligi Mistrzów! Ale starałem się, a Toni, na szczęście, nie sprawił, że poczułbym się totalnym idiotą. Jednak, rzecz jasna, wkrótce podpisał kontrakt z "Królewskimi" - kończy swoją opowieść Gerrard.

Przeczytaj również