Napastnik Piasta: Po raz kolejny zagraliśmy słabo

Napastnik Piasta: Po raz kolejny zagraliśmy słabo
asinfo.pl
- Starcie z Górnikiem Łęczna zarówno z uwagi na układ tabeli jak i ostatnie mecze, było tym, które musieliśmy wygrać. Zwycięstwo było naszym jedynym celem, a po raz kolejny wracamy do domu bez choćby punktu. Tak nie może być - stwierdził po ostatnim gwizdku sędziego Łukasz Sekulski. 


Dalsza część tekstu pod wideo
- Do końca sezonu jeszcze zostało sporo czasu. To jedyny pozytyw jaki przychodzi mi teraz na myśl. Po raz kolejny zagraliśmy słabo. Najwyższa pora wziąć się do pracy. Nie mamy w tej chwili innego wyjścia, bo z taką boiskową postawą nie pomoże nam już nawet podział punktów. Jeżeli chcemy się utrzymać, musimy pokazać się z dużo lepszej strony - zadeklarował w rozmowie z oficjalną witryną Piasta napastnik. 


- Nie wiem dlaczego przed przerwą nie udało nam się zdobyć nawet gola. Myślałem nad tym, ale naprawdę nie mam pojęcia. W pierwszej połowie byliśmy drużyną dominującą, mieliśmy mnóstwo sytuacji i chyba zabrakło jedynie kropki nad „i”. Swój udział miał w tym także Sergiusz Prusak - ocenił snajper gliwiczan. 


- Po 60. minucie cofnęliśmy się, choć teraz na gorąco ciężko mi znaleźć tego przyczynę. Zaczęliśmy mieć problemy z kryciem, a łęcznianie tworzyli sobie więcej sytuacji. Nie umiem jednak powiedzieć co dokładnie się działo, bo z powodu kontuzji musiałem opuścić boisko. Ból uniemożliwił mi grę i na dobrą sprawę nawet nie wiem jak padła bramka - przyznał Sekulski. 


Uraz był przyczyną szybko dokonanej po przerwie zmiany, w której Łukasza Sekulskiego zastąpił debiutujący na polskich boiskach Lukas Cmelik. - W pierwszej połowie już mi nieco szwankował bark, a w drugiej dostałem od bramkarza kolanem w obojczyk i już nie byłem w stanie kontynuować występu. Jeszcze nie znam dokładnej diagnozy, ale na razie wygląda to bardzo słabo - podsumował podopieczny Radoslava Latala.

Przeczytaj również