Nie będzie licytacji o udziały w Legii Warszawa

20 marca miało dojść do tzw. "shoot-outu", czyli licytacji pomiędzy Dariuszem Mioduskim a Bogusławem Leśnodorskim i Maciejem Wandzlem o udziały w Legii Warszawa. Obie strony nie porozumiały się w sprawie warunków licytacji. Zapewniają jednak, że chcą się dogadać, ale na innych zasadach.

Od kilkunastu tygodni trwa konflikt pomiędzy akcjonariuszami mistrza Polski, który miała rozwiązać planowana od grudnia licytacja. Wciąż zatem nie wiadomo, kto i kiedy kogo wykupi. Czy samodzielnym właścicielem Legii zostanie Mioduski, czy może Leśnodorski z Wandzlem. Żadna ze stron nie zamierza tak łatwo ustąpić, a wszyscy trzej zapewniają, że dalej chcieliby prowadzić warszawski klub.

Negocjacje trwają dalej - Mioduski spotkał się z Leśnodorskim w Amsterdamie przed meczem rewanżowym mistrza Polski z Ajaksem Amsterdam w 1/8 finału Ligi Europy - a ten drugi stwierdził, że "rozmowy powinny zakończyć się w planowanym terminie, do 20 marca".