"Nie ma co oszukiwać siebie, kibiców, sponsorów". Marcin Lewandowski zdradził plany na przyszłość

"Nie ma co oszukiwać siebie, kibiców, sponsorów". Marcin Lewandowski zdradził plany na przyszłość
Rafal Rusek / PressFocus
Marcin Lewandowski nie ukończył półfinałowego biegu na 1500 m. Polak przyznał, że kontuzji mógł doznać przez nowe buty.
Jednym z najgorętszych tematów podczas zmagań lekkoatletów jest wpływ rewelacyjnych kolców na wyniki. Specjalnie zaprojektowane buty pomagają osiągać lepsze czasy biegowe, ale narażają zawodników na kontuzje. Przekonał się o tym Lewandowski.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Dlatego w eliminacjach biegałem tu w starych kolcach. A teraz pobiegłem w tych kosmicznych, z karbonem. Są rewelacyjne, ale prawdopodobnie przez nie miałem problemy z łydką. Mówi się, że w nich się biega 1,5 sekundy szybciej. Chciałem je zostawić na finał, ale po eliminacjach okazało się, że stare kolce mam całkiem rozwalone. Musiałem zaryzykować i zapłaciłem za to bardzo wysoką cenę - przyznał Lewandowski.
Kolejne letnie igrzyska olimpijskie już za trzy lata. Lewandowski do Paryża się nie wybiera.
- Nie ma takiej możliwości. Nie ma co oszukiwać siebie, kibiców, sponsorów. Ewentualnie w roli działacza, ha, ha. Zbliża się moment, w którym zacznę spędzać czas ze swoimi najbliższymi. Bardzo mi żal, że nie zdobędę olimpijskiego medalu, bo zasuwałem na to 10 lat. Jednak nie udało się, a ja podkreślałem, że bieganie to nie jest całe moje życie - powiedział Lewandowski.
34-latek startował na czterech igrzyskach olimpijskich. Najlepszy wynik osiągnął w Rio de Janeiro. Był wtedy szósty w biegu na 800 m.
Kariery Lewandowski jednak nie kończy. Zapowiedział, że za rok wystartuje w mistrzostwach świata. Będzie na nich bronił brązowego medalu w biegu na 1500 m z 2019 roku.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski05 Aug 2021 · 17:33
Źródło: sport.pl

Przeczytaj również