Nikolić: Nie zostałem w Legii, żeby w Lidze Mistrzów siedzieć na ławie

Nikolić: Nie zostałem w Legii, żeby w Lidze Mistrzów siedzieć na ławie
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Nemanja Nikolić po meczu z Borussią miał dodatkowy powód do niezadowolenia. Węgier liczył, że rozpocznie spotkanie w podstawowym składzie, ale na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie. Besnik Hasi uznał, że w meczu z Borussią na środku ataku bardziej potrzebuje Aleksandara Prijovicia.


Dalsza część tekstu pod wideo
Reprezentant Węgier latem mógł odejść z Legii. Najwięcej mówiło się o ofercie z Hull City, które niemal w ostatniej chwili wycofało się z transakcji. Piłkarzem był zainteresowany również Olympiakos Pireus. Ostatecznie Nikolić został w Legii, żeby grać w Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, że był bardzo rozczarowany składem wybranym przez Besnika Hasiego.


- Byłem wściekły, kiedy dowiedziałem się, że nie gram. Moje miejsce jest na boisku, co pokazuję w każdym meczu - mówi Nikolić.


- Trener wyjaśnił mi, że jego decyzja spowodowana jest planem taktycznym. W pierwszej połowie mieliśmy szczelnie bronić, a w drugiej spróbować zaatakować z kontrataku i do tego byłem potrzebny. Rozumiem to, ale umówmy się, nie po to zostawałem w Legii, by w Lidze Mistrzów siedzieć na ławce rezerwowych - dodał aktualny król strzelców Ekstraklasy.

Przeczytaj również