Ojrzyński: Musimy być bardziej pazerni

Górnik Zabrze po przerwie zimowej nie strzelił jeszcze gola w Ekstraklasie. Drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego w środę zmierzy się na własnym stadionie z Lechem Poznań. Trener gospodarzy powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze muszą częściej oddawać celne strzały na bramkę rywali.


Dalsza część tekstu pod wideo
Nasza nieskuteczność nas martwi. Zbyt rzadko stwarzamy sobie sytuacje bramkowe i za rzadko oddajemy celne strzały. Naszą mocną stroną były stałe fragmenty gry, ale ostatnio również one nam nie wychodzą. Mamy czwartą szansę na przełamanie. Ostatnio zagraliśmy na zero z tyłu, ale bez strzelania goli nie da się wygrywać spotkań. Jesteśmy w trudnej sytuacji i musimy zdobywać punkty – powiedział trener Górnika.


Zawodnicy, którzy nie wystąpili w ostatnim meczu trenowali w sobotę. Piłkarze, którzy zagrali we Wrocławiu, mieli tylko rozruch i regenerowali się po wysiłku. Niedziela była dniem wolnym. Niektórzy gracze są chorzy i zbada ich lekarz. Problemy zdrowotne mają Paweł Golański, Łukasz Madej i Szymon Skrzypczak. Damy sobie jednak z tym radę. Nie jest tak, że będziemy musieli zmieniać piłkarzom pozycje – dodał Ojrzyński.


Gdybym cały czas wertował gazety, nie mógłbym się skupić na pracy. Cechą mojego zawodu jest to, że po porażkach pojawiają się różne spekulacje. Mam nadzieję, że będę prowadził zespół w najbliższym meczu. Muszę sprawić, by nasza drużyna funkcjonowała jak najlepiej. Dwa pierwsze mecze w ogóle nam nie wyszły. Problem leży w sferze mentalnej. Musimy być bardziej pazerni pod bramką rywala. Ostatnio nie kończyliśmy akcji strzałami, mimo że mieliśmy taką możliwość – zaznaczył 43-letni szkoleniowiec.


Górnik zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli. Ma cztery punkty straty do bezpiecznej strefy. Lech jest na ósmej pozycji w lidze.

Przeczytaj również