Patryk Lipski: Chciałbym wszystkich przeprosić

Ruch Chorzów przegrał przed własną publicznością z Wisłą Kraków 2:3 w ramach 29. kolejki Ekstraklasy. Po zakończeniu rywalizacji pomocnik "Niebieskich, Patryk Lipski nie krył rozczarowania niekorzystnym rezultatem.



Młodzieżowy reprezentant Polski mógł w doliczonym czasie gry doprowadzić do remisu, ale nie zdołał wykorzystać rzutu karnego. Jego strzał skutecznie obronił Michał Miśkiewicz.
- Jestem zły. Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić kibiców i kolegów z drużyny, bo ta bramka mogła nam pierwszą ósemkę. Tak jak krzyczeli kibice, trzeba podnieść głowy do góry, bo już za tydzień następny mecz. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie byli w tej ósemce
Dalsza część tekstu pod wideo




- Jeszcze dzisiaj to będzie bolało, ale to już jest za mną, trzeba pokazać w kolejnym meczu, że zasługujemy na górną ósemkę, a ja muszę udowodnić, że nie bez przyczyny kibice obdarzyli mnie zaufaniem. Będę się starał odpłacić im i kolegom z drużyny, bo mam im coś do oddania




- Mamy mocną ławkę, to będzie świetna szansa dla zmienników, którzy nie mieli zbyt wielu możliwości do występów, bo Michał Koj i Mariusz Stępiński są podstawowymi zawodnikami. Oby te zmiany wyszły nam na dobre
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również