Pawłowski: Jesteśmy na równi pochyłej

Pawłowski: Jesteśmy na równi pochyłej
asinfo
W pierwszym piątkowym spotkaniu 13. kolejki Ekstraklasy Ruch Chorzów pokonał Śląsk Wrocław 1:0. - To był wyrównany mecz i obydwie drużyny miały swoje szanse na zdobycie bramki. Spotkanie nie miało takiego przebiegu, żeby było dużo klarownych sytuacji - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej opiekun dolnośląskiej ekipy, Tadeusz Pawłowski.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Ruch był nastawiony na kontrę, a my nie potrafiliśmy sforsować jego defensywy. Mieliśmy jednak okazje, m.in. tę, w której Danielewicz trafił w poprzeczkę. Nadal jesteśmy na równi pochyłej i musimy podnieść się w następnym meczu w Pucharze Polski. Kolejne spotkanie z Lechem będzie bardzo ciężkie - zaznaczył Pawłowski cytowany przez oficjalną witrynę Śląska. 


- Odnośnie Mateusza Machaja - musimy go jeszcze dokładnie przebadać. Na razie zastosowaliśmy okłady z lodu. Jutro przewidujemy dokładniejsze badania, w których zobaczymy co się z nim dzieje - dodał szkoleniowiec wrocławian. 


A jak Pawłowski ocenił występ swoich podopiecznych? - W pierwszej połowie zagraliśmy całkiem przyzwoicie. Gola straciliśmy w ostatniej minucie. Bartkowiak jest młodym i utalentowanym zawodnikiem, na którym będzie ciężar spoczywał w przyszłości. Musimy go umiejętnie wprowadzać, dlatego dziś nie zagrał więcej niż 45 minut. To była jednak pozytywna połówka w jego wykonaniu i życzę sobie, żeby dalej tak się rozwijał - podsumował swoją wypowiedź.

Przeczytaj również