Pazdan: Czułem, że jadę na oparach

Pazdan: Czułem, że jadę na oparach
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Legia Warszawa wygrała na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna 2:1. Obrońca stołecznego klubu Michał Pazdan powiedział po spotkaniu, że jego drużyna w końcowych fragmentach meczu niepotrzebnie cofnęła się pod swoje pole karne i pozwoliła rywalom na stworzenie kliku sytuacji bramkowych.


Dalsza część tekstu pod wideo


– Trudno jest mi zrozumieć to, co wydarzyło się w końcówce spotkania. Wszyscy byli zdziwieni, że Leandro zdołał dośrodkować piłkę z lewej strony boiska, przez co straciliśmy gola. Po strzelonej bramce, Górnik uwierzył, że jest w stanie powalczyć o punkty. My po stracie gola niepotrzebnie się cofnęliśmy. Nasi rywale mieli w końcówce jeszcze dwie okazje. Wcześniej przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg gry. Wydawało się, że wygramy ten mecz do zera, bo piłkarze z Łęcznej nie stwarzali sobie sytuacji. Musimy porozmawiać na ten temat. Nie może być tak, że przed końcem meczu zaczynamy myśleć już o kolejnym. Zabrakło nam spokojnego rozgrywania akcji i utrzymania się przy piłce








– Do treningów wróciłem we wtorek, bo miałem ostatnio zapalenie oskrzeli. Przez pierwsze sześćdziesiąt minut czułem się bardzo dobrze. Dziwiłem się, że pomimo tego, że przez sześć dni brałem antybiotyk, byłem w dobrej formie. Nie trenowałem jednak przez dziesięć dni i przez ostatnie pół godziny spotkania czułem się coraz gorzej. Liczyłem na to, że strzelimy trzecią bramkę i poproszę o zmianę. Czułem, że jadę na oparach








– Po zremisowanym meczu z Podbeskidziem nie było przyjemnie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w Bielsku-Białej nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna. Spotkanie z Górnikiem Łęczna było dobre w naszym wykonaniu, mimo złej końcówki. W pierwszej połowie meczu zagraliśmy bardzo dobrze i strzeliliśmy dwie bramki. Górnik w ogóle nam nie zagrażał. Wydawało się, że będzie spokojnie. Piast Gliwice we wtorek również do przerwy wygrywał 2:1 i myślał, że kontroluje przebieg gry, a przegrał 2:5. Taka jest piłka nożna. Cieszymy się, że udało nam się zmniejszyć stratę do lidera
– dodał środkowy obrońca.



Kolejnym rywalem Legii będzie Wisła Kraków. Mecz dziewiętnastej kolejki Ekstraklasy rozegrany zostanie w niedzielę.

Przeczytaj również