Pazdan: Słabszej gry nie można tłumaczyć zmianami

Pazdan: Słabszej gry nie można tłumaczyć zmianami
asinfo
Michał Pazdan opowiadał o swoich wrażeniach z wygranego 1:0 meczu z Ukrainą oraz o przyszłym rywalu Polski, Szwajcarii.


Dalsza część tekstu pod wideo
Na początku spotkania udało mi się dwa razy zablokować rywali w jednej akcji, więc chyba nieźle wszedłem w mecz. Pierwsze 10 minut jako drużyna wyglądaliśmy dobrze. Później brakowało nam przede wszystkim spokoju, co Ukraina starała się wykorzystywać. Ukraińcy dobrze grali piłką z lewej na prawą stronę, przez co mieli sporo dośrodkowań, po których stwarzali zagrożenie. Zawsze wyprzedzaliśmy jednak swoich przeciwników i za to należy się chwała chłopakom - ocenił obrońca cytowany przez serwis laczynaspilka.pl.


Wchodząc na boisko nie myślimy o tym kto i gdzie gra. Naszej słabszej gry nie można zatem tłumaczyć zmianami. Grając jednak regularnie w takim samym zestawieniu wygląda to przejrzyściej i czujemy się pewniej - dodał Michał Pazdan.


Oglądałem dwa mecze z udziałem Szwajcarii. To dobry zespół pod względem piłkarskim. Ma dobrego defensywnego pomocnika, który dobrze rozdaje piłki. Graliśmy ze Szwajcarami we Wrocławiu, skończyło się 2:2 i choć nie wystąpiłem w tamtym spotkaniu, to pamiętam, że był to przyzwoity sprawdzian. To już przeszłość, od teraz przygotowujemy się do kolejnego starcia - zaznaczył reprezentant Polski.

Przeczytaj również