"Perfidny manipulant". Kucharski miota oskarżeniami pod adresem Lewandowskiego. Szokujące wpisy agenta

"Perfidny manipulant". Kucharski miota oskarżeniami pod adresem Lewandowskiego. Szokujące wpisy agenta
Lukasz Laskowski / PressFocus
Cezary Kucharski zamieścił w mediach społecznościowych ostre wpisy na temat Roberta Lewandowskiego. Zarzuca mu manipulacje, kłamstwa i budowanie intrygi w oparciu o kontakty z obecną władzą.
Kucharski i Lewandowski pozostają w ostrym konflikcie. Piłkarz oskarżył nawet byłego agenta o szantaż. Sprawa trafiła do sądu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wśród dowodów jest nagranie dostarczone przez Lewandowskiego. To zapis jego rozmowy z Kucharskim. 51-latek konsekwentnie podważa jego autentyczność.
Lewandowski o sporze mówił w wywiadzie dla Meczyków i Eleven Sports. Tłumaczył się m.in. z nagrywania swojego byłego agenta.
- Gdy powiedziałem Czarkowi, że się rozstajemy, zaczął mi grozić. Kiedy zrealizował próbę szantażu, dopiero wtedy użyłem tego, broniąc się. Jak ktoś atakuje, nie tylko ciebie, ale całą twoją rodzinę i przygotowuje się, żeby medialnie cię zniszczyć, to musisz się bronić. Jaką inną miałem opcję? Nie miałem żadnej innej. Ktoś zaczyna cię szantażować i ten szantaż przeradza się w realne zagrożenie, to wtedy podejmujesz takie decyzje - wyjaśniał Lewandowski.
Kucharski zarzucił mu kłamstwo. Twierdzi, że kontekst powstania rozmów był zupełnie inny.
- Lewandowski kłamie, że zaczął mnie nagrywać w związku z rozstaniem piłkarz-menadżer… Jak to ma zwyczaju perfidny manipulant zapomina o faktach, a dziennikarze nie chcą, nie potrafią go przycisnąć… Nasze zakończenie współpracy nastąpiło w lutym 2017 w 2 miesiące po podpisaniu kontraktu z Bayernem (12.2016), a nagrywał mnie w związku z rozliczeniami wspólnych biznesów. Każde nagranie, które robił, ma związek z rozliczeniem biznesów. Np. 12.02.2018 nagrywał, bo 5 dni wcześniej wysłał mi propozycję oddania mu praw do jego wizerunku za 100 zł. Tak! Za 100 zł. Chciał, abym mu oddał prawa, których wartość biegły wycenił ostrożnie na 39 mln zł i na tyle złożyłem pozew do sądu. Wiedział, że propozycja, którą złożył, jest pogardliwa, prowokacyjna i dlatego mnie nagrywał, a nie dlatego, że się mnie bał… - napisał Kucharski na portalu X (dawniej Twitter).
Nie był to jedyny wpis byłego reprezentanta Polski na ten temat. W kolejnym wyjaśniał intrygę, którą - jego zdaniem - związał przeciwko niemu obóz Lewandowskich.
- Nagrywał mnie również 12.09.2019 w Monachium, gdy prawnicy Lewandowskiego i on sam umówili spotkanie w celu ustalenia kwoty, którą należało wpisać w stworzone przez prawników porozumienie. Dziś rozumiem dlaczego udawał durnia na spotkaniu w Monachium i ciągle pytał za co ja chcę pieniądze… A porozumienie leżało na stole… Prowokował i nagrywał mnie, bo w planach miał zbudować intrygę i przy pomocy mediów zrobić z siebie ofiarę! W tym celu rozpowiadał w środowisku kłamstwa na mój temat (poszedł nawet do Stanowskiego, którego nie trawił, a ten miał w marcu 2019 opublikować tekst). Intrygę pomógł mu wprowadzić w życie związany z obozem obecnej władzy mec. Tomasz Siemiątkowski, który chwalił się wspólnym znajomym, że ma wszystko poukładane z prokuratorem krajowym Bogdanen Święczkowskim wystawiając mnie na tacy jako byłego posła PO pisowskim służbom (Lewandowski w zeznaniach podkreśla,że byłem posłem PO). Pozorne śledztwo było najszybsze w historii prokuratury i trwało 2 tygodnie po czym wjechali mi o 6 rano do domu. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie odpuszczę i udowodnię wszystkim jakimi fałszywymi i perfidnymi ludźmi są państwo Lewandowscy i ich otoczenie. Dla pieniędzy są w stanie poświecić 9 lat owocnej współpracy. Żadna intryga nie jest jednak doskonała! - zakończył Lewandowski.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski04 Sep 2023 · 11:31
Źródło: twitter

Przeczytaj również