Peszko: Nie chcemy schodzić z właściwej drogi

Peszko: Nie chcemy schodzić z właściwej drogi
mediapictures.pl/Shutterstock
Skrzydłowy Lechii Gdańsk Sławomir Peszko przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że po kontuzji stawu skokowego nie ma już śladu.


Dalsza część tekstu pod wideo
Reprezenant Polski doznał urazu w trakcie spotkania z Jagiellonią Białystok. Z powodu bólu musiał przedwcześnie opuścić plac gry.


- Po jednym z boiskowych starć poczułem ból i dalsza gra wiązałaby się z nadmiernym ryzykiem. Stąd doszło do zmiany, a na początku tygodnia nie ćwiczyłem razem z kolegami, tylko indywidualnie. W środę jednak normalnie wychodzę na boisko i szykuję się do piątkowego meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza - powiedział Peszko, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.


- Jak sięgam pamięcią, to chyba takich statystyk jeszcze nie miałem. Snajperem wyborowym nigdy nie byłem, ale cieszę się, że mogę wykazać się w asystach. Najważniejsze, że dobrze zaczęliśmy ten rok, od przekonującego zwycięstwa nad Jagiellonią. Nie pozostaje nic innego jak nie schodzić z właściwie obranej drogi. W piątek w Niecieczy liczymy na kontynuację dobrej passy - zakończył.

Przeczytaj również