Peszko nie zagra z Termaliką. "Sławek dochodzi do zdrowia"

Peszko nie zagra z Termaliką. "Sławek dochodzi do zdrowia"
Tomasz Bidermann/Shutterstock
- Nauczyliśmy się grać pragmatycznie, czyli z nastawieniem na efekt końcowy, jakim jest zwycięstwo w meczu. Nauczyliśmy się radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Z takim podejściem musimy wyjść na mecz z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, by obronić pozycję lidera Lotto Ekstraklasy - mówił na konferencji prasowej przed niedzielnym spotkaniem trener Lechii Gdańsk Piotr Nowak.


Dalsza część tekstu pod wideo
Biało-Zieloni do spotkania z drużyną z Niecieczy przystąpią po środowym starciu w jednej 1/16 Pucharu Polski z Piastem Gliwice. - Myślę, że radość z awansu i podniesione morale drużyny rekompensują wysiłek włożony w spotkanie w Gliwicach. Ten mecz dodał nam dużo pewności siebie i pokazał, że nauczyliśmy się grać pragmatycznie. Nie graliśmy najlepiej, ale wygraliśmy, bo byliśmy skupieni na efekcie końcowym i potrafiliśmy uporać się z trudnymi momentami, jakie doświadczaliśmy na boisku - wyjaśnił szkoleniowiec gdańskiego zespołu cytowany przez oficjalną witrynę drużyny. 


W spotkaniu z Bruk-Bet Termaliką piłkarze Lechii bronić będą pozycji lidera Lotto Ekstraklasy, na którą wskoczyli po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Jagiellonią Białystok.


- Uważamy, że stać nas na bycie wysoko w tabeli, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę z naszych minusów. Cały czas doskonalimy naszą grę i mocno pracujemy nad tym, żeby wyeliminować nasze braki. Jednym z czynników, który podnosi jakość naszej gry jest konkurencja w zespole. Mamy szeroką kadrę, nie zawsze dla każdego jest miejsce w meczowej osiemnastce czy potem w wyjściowym składzie, ale każdy z zawodników musi być gotowy do gry. Dobry przykładem jest tutaj Damian Podleśny, który wskoczył za kontuzjowanego Vanję Milinkovicia-Savicia i pokazał, że ma duże umiejętności - przekonywał Piotr Nowak.


Drużyna Bruk-Bet Termaliki to zespół, który jako jedyny za kadencji Piotra Nowaka zdołał urwać Lechii punkty w spotkaniu na Stadionie Energa Gdańsk (wiosną ubiegłego sezonu padł remis 1:1).


- To było dla nas bardzo trudne spotkanie, jeśli nie najtrudniejsze spośród wszystkich, jakie rozegraliśmy dotychczas u siebie. Nie możemy patrzeć na drużynę rywala przez pryzmat ich porażki 0:5 z Pogonią Szczecin czy ostatniego remisu 0:0 z Lechem Poznań. To drużyna, która potrafi grać w piłkę, świetnie gra z kontry i wciąż jest wysoko w tabeli. Musimy być bardzo czujni i mentalnie w pełni przygotowani - podkreślił trener Lechii.


Nowak podkreślił również, że wątpliwym jest występ Sławomira Peszki w niedzielnym starciu: - Sławek dochodzi do zdrowia, był ostatnio w Katowicach na zabiegach terapeutycznych. Musimy uważać na jego kolano, by go nie nadwyrężać i by nie wdał się w nie stan zapalny. Myślę, że będzie ciężko, by Sławek zagrał z nami w niedzielę - zakończył swoją wypowiedź opiekun gdańszczan.

Przeczytaj również