Piłkarz Chapecoense: Przeżyłem, bo zamieniłem się miejscami z dziennikarzem

Piłkarz Chapecoense: Przeżyłem, bo zamieniłem się miejscami z dziennikarzem
youtube.com
Alan Ruschel, jeden z ocalałych w katastrofie samolotu z piłkarzami Chapecoense, udzielił pierwszych wypowiedzi po opuszczeniu szpitala. Brazylijczyk przyznał, że przeżył, bo przed startem zamienił się miejscami z jednym z dziennikarzy.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do katastrofy doszło 28 listopada. Piłkarze Chapecoense lecieli do Medellin, gdzie mieli zagrać z Atletico Nacional w pierwszym meczu finału Copa Sudamericana.


Pierwotnie Ruschel miał usiąść w tylnej części samolotu. Przed wylotem został jednak poproszony, by zajął inne miejsce, by wszyscy dziennikarze mogli siedzieć obok siebie.


- Na początku nie chciałem, ale później Jackson Follman namówił mnie, żebym usiadł za nim. Tylko Bóg potrafi wyjaśnić, dlaczego przeżyłem. Dostałem od niego drugą szansę - mówi Ruschel.


- Nie pamiętam nic z katastrofy. Kiedy powiedziano mi, co się wydarzyło, to było jak koszmarny sen. Staram się o tym nie rozmawiać, unikam oglądania wiadomości, ale z tego co słyszałem, przyczyną była chciwość pilota - dodaje ocalały piłkarz.


W katastrofie samolotu zginęło 71 osób. Przeżyło trzech piłkarzy (Ruschel, Follmann i Neto), dwóch członków załogi oraz dziennikarz.
Źródło: youtube.com

Przeczytaj również