Piotr Nowak: Musimy udowodnić, że wygrana z Jagiellonią nie była przypadkowa

- Pod koniec pierwszej połowy ostatniego spotkania zaczęliśmy grać za bardzo chaotycznie i niepotrzebnie dostosowaliśmy się do stylu gry Jagiellonii, która preferowała grą długą piłką. Poza tym w drugiej części gry mogliśmy lepiej zachować się w sytuacji, w której szansę na strzelenie bramki miał Fedor Cernych. Nasi środkowi obrońcy powinni być bliżej siebie. Oprócz tego momentu przez cały mecz byliśmy pewni siebie, byliśmy także skoncentrowani zaraz po przerwie, z czym mieliśmy problemy w rundzie jesiennej - mówił opiekun "Biało-Zielonych", cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

- Musimy udowodnić, że ta wygrana nie była dziełem przypadku. Chcemy pokazać, że potrafimy zwyciężać nie tylko u siebie, ale i na wyjazdach. Musimy zagrać mądrze, wyrachowanie i pokazać w Niecieczy naszą piłkarską wartość. Trzeba pamiętać o kulturze gry i o zabezpieczeniu tyłów. Musimy umieć przewidzieć, co może zdarzyć się w danej sytuacji, zarówno w akcjach, kiedy my mamy piłkę, jak i po jej stracie - dodał.

- Będziemy musieli zmienić skład personalny, ale mamy w kadrze zawodników, którzy godnie zastąpią Rafała Janickiego i Michała Chrapka. Jeśli chodzi o inne zmiany w kadrze to zobaczymy, jak będzie wyglądać sytuacja ze Sławkiem Peszko, który jest trochę poobijany po meczu z Jagiellonią. Z kolei Gino van Kessel ma jeszcze braki fizyczne, które musimy nadrobić. Chodzi o motorykę i wytrzymałość. Będziemy z nim pracować nad tymi elementami, a od poniedziałku będzie mógł wejść w trening z zespołem. Dlatego na chwilę obecną nie jest brany pod uwagę do wyjazdu do Niecieczy. Sytuacja może jednak ulec zmianie - zakończył.