Pique wściekły na sędziego. "Chcemy grać w piłkę, a nie w ruletkę" [VIDEO]

Pique wściekły na sędziego. "Chcemy grać w piłkę, a nie w ruletkę" [VIDEO]
Maxisport / Shutterstock.com
Athletic Bilbao wygrał z Barceloną 2:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla. Po meczu dużo mówiło się zwłaszcza o pracy sędziego Fernandeza Borbalana. Rozgoryczenia nie ukrywał Gerard Pique.


Dalsza część tekstu pod wideo
Doświadczony arbiter podjął kilka kontrowersyjnych decyzji. W pierwszej połowie meczu nie podyktował rzutu karnego dla Barcelony, choć faul Exceity na Neymarze wydaje się oczywisty. 




To nie jedyna sporna sytuacja. Borbalan nie zareagował na ostre wejście bramkarza Gorki Iraizoza w Gerarda Pique i nie zauważył ataku Aritza Aduriza na Samuela Umtitiego. Doświadczony napastnik uderzył Francuza w szyję.




W drugiej połowie Borbalan wyrzucił z boiska dwóch piłkarzy Athleticu, ale Barcelona, która do przerwy przegrywała 0:2, nie była w stanie odrobić strat. Odpowiedziała tylko golem Leo Messiego.


- Powinniśmy dostać rzut karny za faul na Neymarze i moje starcie z bramkarzem, ale wszyscy wiedzą, jak to działa... - mówi Pique.


- Chcemy grać w piłkę, a nie w ruletkę, a tak to wyglądało przez sędziego. Widzieliśmy to samo w meczu Realu z Sevillą - od pierwszego do ostatniego gwizdka. Mam nadzieję, że arbitrzy podniosą swój poziom - dodaje stoper Barcelony.


- W pierwszej połowie nie graliśmy najlepiej. Piłkarze Athletiku grali bardzo blisko, zatrzymywali nas faulami i wykorzystali swoje szanse. Wynik nie jest zły - dwumecz wciąż jest otwarty. Na Camp Nou będziemy mieli okazje do strzelania goli. Myślę, że awansujemy do kolejnej rundy. Jestem optymistą - podkreśla Pique.


Rewanż Barcelony z Athletikiem w środę 11 stycznia. Początek gry o 21:15.
Źródło: marca.com, sport-english.com

Przeczytaj również