Podolski: Nie wyrzucę Polski z serca

Podolski: Nie wyrzucę Polski z serca
AGIF / Shutterstock.com
Gestów radości nie będzie - mówi Łukasz Podolski o reakcji na ewentualnego gola dla reprezentacji Niemiec w meczu z Polską.


Dalsza część tekstu pod wideo
Podolski w przeciwieństwie do kilku innych piłkarzy z polskimi korzeniami, którzy grają dla Niemiec, nie ukrywa swojego pochodzenia. Wypowiada się w naszym języku, często bywa w Polsce, udziela się też charytatywnie. 


- Mecze z Polską zawsze są wyjątkowe. Rodzina na trybunach, polski i niemiecki hymn, kibice z obu krajów. Otoczka jest dla mnie niesamowita, a emocje wielkie i przed, i po meczu. Polski z serca nie zamierzam wyrzucać. Ale tak naprawdę te emocje najmniejsze są właśnie w trakcie gry, bo wtedy człowiek się wyłącza i myśli tylko o zwycięstwie - mówi Podolski w rozmowie z "Super Expressem".


Niemcy pałają żądzą rewanżu za październikową przegraną w Warszawie.


- Chcemy się zrewanżować, bo porażka w Warszawie nas zabolała. Polska miała tylko 3-4 strzały, my dużo więcej, a skończyło się 2:0 dla Polski. No, ale szacunek, bo liczą się gole, a nie okazje. Tylko że to my jesteśmy mistrzami świata i jak zagramy na 100 procent, to w piątek wygramy. Choć teraz Niemcom gra się trudniej niż jeszcze kilka lat temu, bo każdy chce bić mistrza - powiedział nowy piłkarz Galatasaray.


Podolski mówi, że pod bramką reprezentacji Polski noga mu nie zadrży, ale nie będzie się cieszył z ewentualnego gola.


- Jeśli zagram i będę miał okazję, to strzelę, bo taka moja rola. Ale gestów radości z mojej strony nie będzie. Tak jak na Euro 2008, kiedy strzeliłem Polsce dwa gole, jednak ich nie świętowałem - kończy Podolski.

Przeczytaj również