Podsumowanie letniego okienka transferowego

Podsumowanie letniego okienka transferowego
Vlad1988/Shutterstock
O 15 zespołach, które latem próbowały coś zmienić albo przynajmniej chciały, ale zwyczajnie im nie wyszło. Wybraliśmy po pięć zespołów, które w letnim okienku znacząco się wzmocniły, pięć, które wydały duże pieniądze, ale ich ruchów nie można ocenić jednoznacznie pozytywnie i pięć przegranych: zespoły, które straciły czołowych graczy, wzmacniały się choć nie na pozycjach, które wymagały korekty lub te, które z transferów ostatecznie zrezygnowały.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zwycięzcy


Manchester City


Pozyskanie młodego i perspektywicznego Sterlinga, który jednak w poprzednich sezonach grał nierówno, a po za tym kosztował krocie, wydawało się ruchem po omacku, który miał na celu wyłącznie zapełnienie kadry jakoś tam utalentowanymi graczami "home-grown" tym bardziej, że niedługo po tym pozyskano również Patricka Robertsa i Fabiana Delpha, którzy o miejsce w pierwszej jedenastce raczej nie powalczą. Transfer ów okazał się jednak zaledwie przygrywką, drużyna z Manchesteru wykorzystała bowiem niezdecydowanie szefów Valencii w sprawie Otamendiego (powinni sprzedać go wcześniej skoro od początku okienka nalegał na transfer), a także mocno popracowali nad ściągnięciem Kevina de Bruyne wzmacniając i tak świetną na początku sezonu ofensywę zespołu. Do pełni szczęścia brakuje w zasadzie tylko rezerwowego napastnika jednak ci, którzy - słusznie - narzekają na niekorzystanie z talentów Akademii mogą mieć nadzieję na grę Kelechi Iheanacho, o którym wspominał ostatnio Manuel Pellegrini.


Atletico Madryt


Los Colchoneros latem mocno przebudowali skład dając odejść kilku solidnym graczom jak Arda Turan, Joao Miranda, Mario Mandzukic czy ostatnio Raul Garcia. Wzmocnienia wyglądają jednak pierwszorzędnie: w obronie postawiono na urugwajski środek Godin - Gimenez wspierany solidnym Savicem pozyskanym z Fiorentiny, atak radykalnie przebudowano pozyskując Jacksona Martineza, Luciano Vietto, a także Ferreirę Carrasco z Monaco, który może nadać zespołowi zupełnie inne oblicze. W dodatku wrócił Filipe Luis, który na Vicente Calderon może odzyskać dawny blask. Nawet jeśli koncept włodarzy Atletico ostatecznie nie wypali to przynajmniej są oni jednym z bardziej interesujących projektów na początku sezonu w Primera Division i Lidze Mistrzów.


Bayern Monachium


Bawarczycy również zrobili wiele ciekawych ruchów. Sven Ulreich to bardzo solidny bramkarz, który i tak pewnie dużo nie pogra przy Neuerze, ale ważniejsze są zmiany w pomocy. Transfer Arturo Vidala zaskoczył nawet mocniej niż odejście Bastiana Schweinsteigera, bo Chilijczyk teoretycznie nie pasuje do koncepcji Guardioli, tym bardziej jednak gra Bayernu może być nieprzewidywalna, a z kolei przy transferze Douglasa Costy włodarze Mistrza Niemiec wykazali się sporym nosem, bo wielu ekspertów kwestionowało to czy Brazylijczyk poradzi sobie w tak wielkim klubie. Dodajmy jeszcze wypożyczenie utalentowanego Comana, który ma być pewnie dodatkową opcją w ataku, a także słówko o Bastianie: jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało Bayern pozbył się zawodnika daleko po swoim prime.


AS Roma


W poprzednim sezonie kibice Giallorossich narzekali zarówno na defensywę jak i ofensywę, w zasadzie tylko Morgan de Sanctis i Radja Nainggolan byli nietykalni. Pierwszego zmienił jednak Szczęsny i choć po dwóch meczach widać, że Polak jest w znakomitej dyspozycji to fakt, iż nie ustalono za niego nawet kwoty ewentualnego odstępnego czyni ten ruch średnim, bo wiadomo, że za rok może wrócić do Arsenalu. Inne transfery (czyli zazwyczaj także wypożyczenia z innych klubów) są już jednak lepsze: Salah pewnie rozrusza ofensywę, Edin Dzeko to najlepszy napastnik jaki w Romie grał od lat (Tottiego nie bierzemy pod uwagę jako typowego gracza na tę pozycję), niezły może być Falque, a w obronie i Digne i Rudiger to również niezłe wybory.


Liverpool


Wbrew ostatnim wynikom należy pochwalić również włodarzy The Reds. Christian Benteke i Roberto Firmino to dwaj gracze, którzy bez wątpienia są w stanie zmienić oblicze zespołu z Anfield Road. Do tego transfery Clyne'a, Gomeza, Milnera i Ingsa zdecydowanie poszerzają rotację co może się okazać kluczowe przed spotkaniami na wielu frontach. Oczywiście tylko na trzech pierwszych graczy wydano olbrzymie pieniądze, ale większość z nich poszła z transferu Sterlinga. W dodatku udało się także pozbyć Balotellego co już samo w sobie zakrawa na piłkarski cud (nawet jeśli jest to ledwie wypożyczenie). 


Na wyróżnienie zasługuje również PSG: Kurzawa,Trapp i Di Maria mogą być znaczącymi wzmocnieniami, a w klubie zostali wszyscy najważniejsi gracze.


Średniacy


Manchester United


Wielu pewnie zechce przesunąć ich do pierwszej grupy, ale niestety nie sposób zrobić tego z czystym sercem. Wzmocnienie środka pola Schweinsteigerem, a szczególnie Schneiderlinem to dobry ruch choć też zastanawia czy nie jest to przypadkiem votum nieufności wobec sprowadzonego zaledwie rok temu Andera Herrery. Pozyskanie solidnego prawego obrońcy w osobie Darmiana i młodego utalentowanego Depaya to też dobre ruchy. Jednocześnie jednak w zespole wyjątkowo słabo jest obsadzona pozycja napastnika, Anthony Martial to nie jest gracz, który z miejsca zastąpi Rooneya; co do bramkarza też można mieć wątpliwości, a cyrk z de Geą w roli głównej obciąża także klub z Old Trafford, najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu może bowiem trafić do czegoś w rodzaju Klubu Kokosa. Pozbycie się di Marii zaledwie po roku gry na Old Trafford i liczne plotki odnośnie wielkich pieniędzy, które klub miałby zapłacić za Neymara i Thomasa Mullera również nie wyglądają zbyt dobrze.


FC Barcelona 


Nie sposób w tej chwili ocenić jednoznacznie ruchów transferowych Blaugrany ze względu na zakaz rejestrowania nowych graczy nałożony na klub z Katalonii, ale pozyskanie Ardy Turana i Aleixa Vidala wygląda bardzo ciekawie. Z drugiej jednak strony zastanawia pozbycie się Pedro, który mógłby się przez najbliższe pół roku bardzo przydać, a także transfery Adamy Traore, a nawet Deulofeu i wypożyczenie Martina Montoi, które sprawiają, że kadra nagle mocno się skurczyła.


Legia Warszawa


Polski rodzynek w tym zestawieniu choć można by się oczywiście zastanawiać nad tym gdzie umieścić Lech Poznań. W przypadku Legii z jednej strony należy pochwalić wyjęcie z Videotonu Nikolicia, na którym Legioniści powinni jeszcze w przyszłości zarobić, a także transfer solidnego Michała Pazdana, z drugiej jednak strony nie znaleziono zawodników na kluczowe pozycje. Jeśli jednak Ivan Trickovski szybko odnajdzie formę, a Stojan Vranjes podoła zadaniu na lewej obronie gdzie jest ponoć jako zastępca Brzyskiego szykowany (może być też alternatywą w pomocy gdy Guillerme będzie musiał grać na lewej obronie) to być może nasza ocena transferów Legii okaże się ciut za surowa.


Inter Mediolan


Inter w tym okienku szalał na rynku transferowym i w zasadzie bliski byłem nawet umieszczenia ich w pierwszej grupie. Drużyna Roberto Manciniego wzmocniła się w zasadzie w każdej formacji: obronie (Montoya, Miranda, Murillo), pomocy (Kondogbia, Perisic), a także w ataku za sprawą wypożyczenia Jovetica. Stracili jednak Kovacica, który teoretycznie miał być ich przyszłością i zobaczymy czy Mancini zdoła poukładać grę Nerazzurrich.


AC Milan


Rossoneri są z pewnością za swoimi sąsiadami jeśli chodzi o klasę letnich transferów co nie oznacza, że w tabeli na koniec sezonu również będą od nich gorsi, bo wspólny język z nowymi podopiecznymi może znaleźć Sinisa Mihajlovic. Pozyskanie Luiza Adriano i Carlosa Bacci to jednak głośne ruchy, które być może pozwolą Mediolańczykom wrócić na szczyt, z drugiej jednak strony robią oni także wielki tłok w ofensywie. W dodatku trudno powiedzieć by Romagnoli i Bertolacci byli warci w sumie 45 milionów euro, a Milan nie wzmocnił również znacząco kulejącej w zeszłym sezonie defensywy.


Przegrani


Juventus 


Po dwóch kolejkach Serie A łatwo o tym mówić, a z drugiej strony Stara Dama może jeszcze pokazać dawną klasę, ale na dziś strata Vidala, Pirlo i Teveza to chyba zbyt dużo nawet jak na zupełnego hegemona Serie A w ostatnich latach. Mandzukic nawet nie przypomina Argentyńczyka, którego w przyszłości może za to w pełni zastąpić młody i utalentowany, ale jeszcze nierówny, Dybala. Następcą Vidala ma być w teorii Sami Khedira, który jednak ostatnio częściej się leczył niż grał. Oczywiście po powrocie Marchisio gra Juve będzie z pewnością wyglądała lepiej, ale wobec braku wcześniej wymienionych zawodników raczej nie będzie tak dobrze jak w zeszłym sezonie. Chyba że przyjście Cuadrado zwiastuje totalną zmianę strategii, a Kolumbijczyk wróci do formy sprzed dwóch - trzech lat. Pozyskanie Hernanesa w ostatnim dniu to typowy "panic transfer", bo w przypadku Brazylijczyka pojawiają się wyłącznie nadzieje na to, że wróci on do formy z Lazio.


Arsenal FC


Kanonierzy w ostatnich latach przyzwyczaili do jednego, wielkiego transferu - tę formułkę słyszeliście pewnie już wiele razy. Tego lata pozyskali Petra Cecha co eksperci uznali za spore wzmocnienie, ale im bliżej końca okienka tym bardziej czekano na jeszcze choćby jeden ruch: pozyskanie napastnika lub defensywnego pomocnika. Nawet myśmy dali się nabrać na ten stary trik, bo umieściliśmy Arsenal na szczycie naszego przedsezonowego Power Rankingu (pod warunkiem zakupu klasowego napastnika). Tymczasem pierwsze spotkania ligowe pokazały ogromne problemy przede wszystkim na pozycji napastnika. A i Schneiderlina Kanonierzy naprawdę nie musieli sobie dać sprzątnąć sprzed nosa. W tej chwili wszelkie tłumaczenia Wengera o tym, że mają znakomity zespół i nie muszą się wzmacniać brzmią jak teksty kogoś kto mógł coś zrobić, nie zrobił tego, a teraz przekonuje (w zasadzie najbardziej sam siebie), że w zasadzie to mu na tym w ogóle nie zależało. No i w ogóle w Paryżu to on owszem był, ale kupował prezent dla żony i nową kurtkę na zimę...


Wolfsburg


Wilki niestety będą raczej zespołem gorszym niż w poprzednim sezonie choć nie jest to akurat ich wina. Nie dano im wiele czasu, bo w końcówce okienka transferowego z klubu odeszli zarówno Perisic jak i przede wszystkim Kevin de Bruyne. Oczywiście ogromne pieniądze zapłacone za tego drugiego pozwoliły na wykupienie z Schalke Juliana Draxlera, ale to czy będzie to typowa zapchajdziura po Kevinie czy też nowy gwiazdor w mieście Volkswagena na razie nie wiadomo. Na plus pozyskanie Maxa Kruse.


Valencia


To kontrowersyjny typ, ale też wydaje się, że umieszczenie tu Valencii nie jest pozbawione logiki. Przejęty przez Petera Lima hiszpański zespół od zeszłego sezonu próbuje skupować utalentowanych zawodników, najczęściej ze "stajni" słynnego Jorge Mendesa i nawet najbardziej zagorzali kibice Nietoperzy nie są w stanie powiedzieć czy zarząd ma jakiś ukryty plan czy też po prostu daje zarabiać agentowi. 30 milionów za utalentowanego choć zawodzącego w zeszłym sezonie Rodrigo to cena mocno wygórowana nawet jak na angielskie standardy. Kupiony z kolei za 28 milionów z Manchesteru City Negredo jak pokazuje zeszły sezon wcale nie gwarantuje dużej ilości bramek, a Andre Gomes obok meczów genialnych miał też bardzo przeciętne. Dodajmy do tego dziurę po odejściu Otamendiego łataną naprędce Abdennourem (20 milionów!) i Aderlanem Santosem, brak choćby jednego solidnego ofensywnego pomocnika i niepewność wokół przedłużenia kontraktu z Feghoulim, który był bohaterem w dwumeczu z Monaco i widzimy, że dziwne rzeczy dzieją się ostatnio na Mestalla.


Napoli


W Napoli budują nowy zespół pod kierownictwem Maurizio Sarriego i już wybór trenera drużyny, która w zeszłym sezonie aż 18 razy remisowała można uznać za kontrowersyjny. W Napoli talentu jeśli chodzi o ofensywę jest mnóstwo, problemem jest słaba gra w obronie, a także brak choćby jednego solidnego defensywnego pomocnika. Trudno powiedzieć by Vlad Chiriches i Mirko Valdifiori okazali się zbawcami zespołu z Neapolu, a pierwsze spotkania pokazują, że niewiele się tam zmieniło.


Dawid Ilnicki

Przeczytaj również