Pogoń chciała Grosickiego. "Jego reakcja była pozytywna"

Włodarze Pogoni Szczecin potwierdzili, że prowadzili rozmowy z Kamilem Grosickim ws. transferu. Co więcej - reakcja samego zainteresowanego była pozytywna.


Dalsza część tekstu pod wideo
Szefostwo Dumy Pomorza w przerwie zimowej rozmawiało z kilkoma zawodnikami, ale nie wszystkich piłkarzy udało się sprowadzić do Szczecina. - Pogoń nie tylko w przypadku Adama Gyurcso była przed Legią. Tak było też w przypadku Kamila Grosickiego. Co ważne, podejście Kamila było bardzo pozytywne - przyznał prezes Jarosław Mroczek cytowany przez pogonszczecin.pl.


Pogoń interesowała się swoim wychowankiem i reprezentantem Polski w tym samym momencie, w którym prowadziła rozmowy z Adamem Gyurcso. - Rozmawialiśmy, ale na przeszkodzie stanęła kwota transferowa dla jego obecnego klubu. Była ona nie do przeskoczenia - tłumaczył dyrektor sportowy Maciej Stolarczyk. - Kamil jest jednym z nas, nikomu nie trzeba go przedstawiać. Byliśmy pełni optymizmu, ale niestety rozmowy trzeba było zakończyć.


Ta sama przeszkoda stanęła na wcześniejszym sprowadzeniu do Szczecina Kamila Drygasa z Zawiszy Bydgoszcz. - Aby przyszedł do nas już teraz, musielibyśmy zapłacić sporo pieniędzy. Będzie naszym zawodnikiem od lipca i po głębokiej analizie uznaliśmy, że nie spełnimy teraz tych warunków. Rozumiem też szefa Zawiszy, ponieważ chce on awansować do Ekstraklasy i nie chciałby tracić najlepszego piłkarza 1. ligi - wyjaśnia Stolarczyk.


Przeczytaj również