Porażka Polski z Włochami. Awans na igrzyska zagrożony

To pierwsza porażka polskich siatkarzy w Pucharze Świata. Ale porażka, która może zadecydować o wszystkim. Do awansu na igrzyska wystarczyły tylko dwa wygrane sety. Niestety nasi siatkarze okazali się lepsi tylko w jednym z nich. Teraz muszą czekać na rozstrzygnięcie w spotkaniu USA z Argentyną.

Pierwszy set to zacięta walka do samego końca. Najpierw Polska wyszła na dwupunktowe prowadzenie, wygrywając 12:10. Potem mieliśmy remis po 19, następnie po 24. W końcówce lepsi okazali się jednak Włosi, zwyciężając 26:24. Fantastycznie radził sobie  Kubańczyk z włoskim paszportem Osama Juantorena, którego skuteczność ataków w pierwszym secie wynosiła 83 procent.

Druga odsłona to ponownie pojedynek punkt za punkt - od 5:2 dla Italii, przez remisy 7:7 i 13:13, aż po 20:18 dla rywali, z czego szybko zrobiło się 21-20 dla naszych. Znakomicie serwował Mateusz Bieniek, ratując nam skórę kilkakrotnie. Emocjonującą końcówkę na swoją korzyść tym razem przechylili biało-czerwoni. Do awansu brakowało już tylko seta.

Następna odsłona to dobra gra naszych zawodników na początku i nerwowa przeciwników. Prowadziliśmy już 6:3, by na przerwę techniczną, głównie za sprawą Juantoreny, schodzić ze stanem 7:8. Siatkarze z Italii szybko się zatem ocknęli i zaczęli seryjnie zdobywać punkty, osiągając sporą przewagę, 16:12, której nie oddali do końca. 

W czwartym secie to Polska zaczęła się gubić, a Włosi grali znakomicie, blokowali bezbłędnie i skutecznie atakowali. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego kontrolowali już grę - prowadzili 10:6, 16:13, potem 21:16. Wygrali ostatnią odsłonę 25:18.

Reprezentacja Polski musi teraz czekać na pojedynek Stanów Zjednoczonych z Argentyną. Każda wygrana Amerykanów daje awans na igrzyska im oraz Włochom. Pojedynek Stanów Zjednoczonych z Argentyńczykami rozpocznie się o 11:40.