Polski skoczek: O kant d... rozbić takie zawody

Polski skoczek: O kant d... rozbić takie zawody
Clément Bucco-Lechat, wikicommons
Kolejny zmarnowany weekend za skoczkami narciarskimi. W ciągu trzech dni w Kuusamo udało się przeprowadzić tylko serię treningową i rozpocząć jeden z dwóch zaplanowanych konkursów. Na więcej nie pozwolił wiatr i nieudolność organizatorów.


Dalsza część tekstu pod wideo
Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość. Wiatr od wielu lat utrudnia przeprowadzenie konkursów w Kuusamo, ale fiński ośrodek wciąż znajduje się w kalendarzu Pucharu Świata. Być może cierpliwość działaczy FIS w końcu się wyczerpie, bo tym razem zawiedli także organizatorzy. Gdy z powodu wysokiej temperatury rozpuściły się tory, to okazało się, że urządzenia do ich mrożenia nie działają. Nie udało się przeprowadzić choćby jednej serii z dwóch zaplanowanych konkursów.


Niezadowoleni z takiego obrotu spraw byli oczywiście skoczkowie, którzy przez kilka dni czekali na dogodne warunki do skakania. Nie doczekali się.


- Skoki w Kuusamo nie mają sensu. Trzeba to otwarcie powiedzieć, bo co roku przyjeżdżamy tu na wycieczkę. Moim zdaniem to o kand d... rozbić takie zawody - mówi Jan Ziobro.


Kolejny przystanek Pucharu Świata zaplanowano w norweskim Lillehammer. Skoczkowie mają tam rywalizować od 4 do 6 grudnia.

Przeczytaj również