Polskie kluby mogą zarobić na Lewandowskim

Nie tylko Bayern Monachium może zarobić na ewentualnym transferze Roberta Lewandowskiego. Całkiem spore pieniądze mogą zainkasować także poprzednie kluby kapitana reprezentacji Polski - informuje "Super Express".


Dalsza część tekstu pod wideo
Od pewnego czasu media spekulują, że zainteresowane pozyskaniem Lewandowskiego są Real Madryt i PSG. Mówi się, że "Królewscy" byliby w stanie wyłożyć na Polaka nawet 100 milionów euro. Nie oznacza to jednak, że taka kwota wpłynęłaby na konto bankowe Bayernu.


Przepisy transferowe FIFA przewidują tzw. "solidarity contribution", która została określona na 5 procent wartości międzynarodowego transferu. Kwota jest dzielona między kluby, w których piłkarz grał między 12 a 23 rokiem życia. W przypadku Lewandowskiego to Varsovia (1,25 procent wartości transferu), Delta Warszawa (0,25 procent wartości transferu), Legia Warszawa (0,5 procent transferu), Znicz Pruszków (1 procent wartości transferu), Lech Poznań (1 procent wartości transferu) i Borussia Dortmund (1 procent wartości transferu).


Dla wszystkich polskich klubów byłaby to istotna część budżetu. Nawet dla Lecha i Legii, które mogą zarobić na swoim byłym piłkarzu po kilka milionów złotych.


- Gdy Robert przechodził z Lecha do Borussii, dostaliśmy ok. 45 tys. euro, czyli 200 tys. zł. Wtedy było na zupę, a teraz - jeśli dojdzie do transferu - będzie na zupę i drugie danie - mówi Sylwiusz Mucha-Orliński ze Znicza Pruszków w rozmowie z "Super Expressem".

Przeczytaj również