F1. Potężne zamieszki na trybunach podczas Grand Prix Meksyku. Mogło dojść do tragedii [WIDEO]

Max Verstappen został zwycięzcą Grand Prix Meksyku. Tuż za nim uplasowali się Lewis Hamilton i Charles Leclerc. Zawodów nie ukończył Sergio Perez, który wypadł z gry już na pierwszym łuku. Więcej na temat niedzielnego wyścigu pisaliśmy TUTAJ.

Perez odpadł z rywalizacji ze względu na poważne uszkodzenia bolidu po kolizji z Leclerkiem. Część kibiców zebranych na stadionie Foro Sol okazała dezaprobatę, szybko opuszczając obiekt po tym, gdy okazało się, że ich rodak nie będzie się dalej ścigał.

Nieszczęśliwe zdarzenie na torze było też jednak punktem zapalnym powstałego na trybunach konfliktu. Doszło do bijatyk między sympatykami Sergio Pereza a fanami Ferrari, w barwach którego występują Charles Leclerc i Carlos Sainz.

Nagranie jednej z walk obiegło media społecznościowe. Ubrany na biało kibic zadawał liczne ciosy sympatykom w czerwonych strojach. Dopiero po kilkunastu sekundach jeden z przebywających nieopodal fanów obezwładnił agresywnego mężczyznę.

Wiadomo, że po chwili napastnik został wyprowadzony z areny przez ochroniarzy. Potwierdzono już, że otrzymał dożywotni zakaz wstępu na wyścigi Formuły 1. Mówi się jednak o kilku innych incydentach, które miały miejsce podczas niedzielnej imprezy.

Kolejne zmagania w Formule 1 odbędą się w najbliższy weekend. W niedzielę 5 listopada kierowcy zmierzą się na torze Interlagos w wyścigu o Grand Prix Brazylii.