Poważne oskarżenia wobec Luki Modricia. Grozi mu nawet 5 lat więzienia

Poprzedni sezon LaLiga w wykonaniu Luki Modricia nie był ostatnim w barwach Realu Madryt. 38-letni piłkarz przedłużył wygasający wraz z końcem czerwca kontrakt, co oznacza, że zostanie w stolicy Hiszpanii aż do połowy czerwca 2024 roku.

Według doniesień ujawnionych przez francuską agencję prasową AFP nowa umowa doświadczonego pomocnika jest dla niego jedną z niewielu dobrych informacji. Znacznie więcej jest tych gorszych. Po pięciu latach przerwy wrócił temat korupcji w Dinamie Zagrzeb.

W 2018 roku sąd w Chorwacji skazał Zdravko oraz Zorana Mamicia za aferę korupcyjną. Byli działacze stołecznego klubu dopuścili się nielegalnego czerpania zysków z przeprowadzanych transferów, w tym wielomilionowych oszustw finansowych. Kilka miesięcy wcześniej zeznania w tej sprawie złożyli Luka Modrić oraz Dejan Lovren.

Obaj reprezentanci Chorwacji zostali oskarżeni o krzywoprzysięstwo i niezadeklarowanie podatków od ich transferów do zagranicznych klubów. W rzeczywistości część pieniędzy miała trafić do Zdravko Mamicia. Były działacz Dinama Zagrzeb otrzymał za transfer 38-latka około 7 mln euro.

Ze względu na zbliżające się mistrzostwa świata w Rosji sąd uchylił wszelkie oskarżenia wobec obu piłkarzy. W efekcie zarówno Modrić, jak i Lovren pojechali na rozgrywany w 2018 roku mundial, skąd wrócili ze srebrnymi medalami. W meczu finałowym przegrali z Francją 2:4.

Jak poinformowała francuska agencja prasowa AFP, po pięciu latach poszukiwań chorwaccy prokuratorzy znaleźli dodatkowe dowody na to, że obaj reprezentacji Chorwacji składali fałszywe zeznania podczas trwającego w 2018 roku procesu. Jeżeli przedstawione zarzuty zostaną potwierdzone, grozi im od sześciu miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.