Prezes Legii: Wyniki to katastrofa. Ale poczekamy do zimy

Prezes Legii: Wyniki to katastrofa. Ale poczekamy do zimy
YouTube
Legia Warszawa zainauguruje w środę swoje występy w Lidze Mistrzów pojedynkiem z Borussią Dortmund. Wśród kibiców i dziennikarzy próżno jednak szukać zbyt pozytywnych nastrojów - zespołowi nie idzie w Ekstraklasie, a zmiana trenera na razie nie okazała się trafiona. O problemach legionistów opowiedział Dariuszowi Szpakowskiemu w programie "4-4-2" prezes Wojskowych.


Dalsza część tekstu pod wideo
– Jeśli kogoś winić za ten stan w lidze, to głównie mnie - odważnie przyznał Bogusław Leśnodorski.


I dodawał, że na pierwsze oceny pracy nowego trenera, Besnika Hasiego, trzeba jeszcze poczekać: - Wiem, że w lidze wyniki mamy katastrofalne. Zimą zastanowimy się, co się trenerowi udało, a co nie. Ale nie szukamy winnych, nie będziemy nikogo palili na stosie.


Leśnodorski tłumaczył, że nowi piłkarze nie mieli kiedy się ze sobą i resztą ekipy poznać. Do tego dochodziły kontuzje Pazdana czy Guilherme. A w ostatnim dniu okienka transferowego odszedł Igor Lewczuk. "Byłoby nie fair, gdybyśmy go zatrzymali, dostał fajną ofertą" - tłumaczy prezes mistrzów Polski.


Leśnodorski nawiązał też do Stanisława Czerczesowa, który odszedł z klubu po zdobyciu tytułu mistrzowskiego: - Musieliśmy podjąć odważną decyzję. Mieliśmy świadomość ryzyka. Mamy nadzieję, że w dłuższej perspektywie przyniesie to efekty. 



Mecz Legia-Borussia już w środę o 20:45.

Przeczytaj również