"Przez cały czas myślałem o ojcu. Te gole są dla niego". Piękne obrazki i dedykacja po bramkach Diaza [WIDEO]

Skrzydłowy w ostatnich tygodniach przeżywał prawdziwy dramat. Jego rodzice zostali porwani przez kolumbijską Armię Wyzwolenia Narodowego (ELN). Matkę piłkarza szybko wypuszczono.

Ojciec zawodnika przebywał jednak w niewoli przez kilkanaście dni. W końcu i on został uwolniony przez porywaczy. Nie odniósł żadnych fizycznych obrażeń.

Luis Diaz przez pewien czas nie trenował z kolegami z Liverpoolu, ale później wrócił na boisko. Minionej nocy zapewnił reprezentacji Kolumbii wygraną 2:1 z Brazylią. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Ojciec piłkarza obecny był na trybunach i bardzo mocno przeżywał trafienia swojego syna. Sam zawodnik także miał łzy w oczach, gdy po raz pierwszy trafił do siatki.

Po spotkaniu nie ukrywał, że gra na oczach ojca była dla niego szczególnym przeżyciem. Wszystko miało rzecz jasna duży związek z ostatnimi wydarzeniami.

- Tak, przez cały czas na boisku myślałem o swoim ojcu. On zawsze miał odpowiednią mentalność w trudnych momentach. To zwycięstwo i te gole są dla niego - powiedział Diaz.