PŚ w Klingenthal: Polacy prowadzili, ale w drugiej serii spadli z podium

PŚ w Klingenthal: Polacy prowadzili, ale w drugiej serii spadli z podium
Shutterstock
Domen Prevc wygrał konkurs Pucharu Świata w Klingenthal.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwsza seria konkursu przebiegła fantastycznie z punktu widzenia biało-czerwonych, choć nie wszyscy zakwalifikowali się do drugiej serii. Pierwszy z naszych skakał Klemens Murańka i uzyskał 125,5 metra - jak się potem okazało, odległość mocno przeciętną, dającą mu ostatecznie dopiero 35 miejsce.


Nieco lepiej spisał się Stefan Hula - 128 metrów dało mu awans z 26 miejsca. 


Skoki kolejnych zawodników oscylowały w granicach 128-131 metrów. Aż na belce pojawił się Kamil Stoch i... zdecydowanie odleciał! 137,5 metra oznaczało prowadzenie, a przecież została nam jeszcze trójka skoczków.


Pierwszy poleciał Dawid Kubacki - 129,5 metra dało mu pewne miejsce w finale. Niedługo po nim skakał Piotr Żyła i wylądował na 131 metrze, był po swojej próbie siódmy. 


W miarę upływu czasu okazało się, że... żaden z rywali nie był w stanie doścignąć Stocha. Przed ostatnim skoczkiem tej serii wiedzieliśmy zatem, że na prowadzeniu będzie Polak. Jak się miało okazać - nie będzie osamotniony, bowiem Maciej Kot pofrunął aż na 138 metr i przejął pozycję lidera! Kamil Stoch był na półmetku drugi, Żyła 17., Kubacki 21., Hula 26., Murańka - 35.


W drugiej serii Hula uzyskał 133 metry i objął prowadzenie. Dawid Kubacki uzyskał metr mniej, ale on też został tymczasowym liderem. Nie udała się druga seria Piotrowi Żyle - 131 metrów dawało mu piątą lokatę po swojej próbie, głównie ze względu na punkty za wiatr.


Gdy przyszło do skoków czołówki, "odpalił" Markus Eisenbichler. Siódmy po pierwszej serii, tym razem wylądował na odległości 140,5 metra i włączył się do walki o podium. Niedługo potem Daniel Andre Tande poprawił jego wynik i ze 143 metrami został nowym liderem. Zaraz po nim na belce pojawił się Domen Prevc, pofrunął na 141 metr i... wygrał z Tande o 0,2 punktu!


Kolejnemu Kraftowi 140 metrów dało trzecią lokatę. Nadszedł czas na Kamila Stocha, który uzyskał 137,5 metra i był dopiero czwarty. 


Jako ostatni skakał Maciej Kot. On również nie zdołał obronić swojej pozycji - skoczył tylko 135 metrów, co dało mu piąte miejsce. Podium bez Polaków, Domen Prevc zwycięzcą!


Przeczytaj również