Real zapłaci Granadzie za dobry wynik z Barceloną? "To normalne"

Sytuacja jest klarowna. Jeśli w ostatniej kolejce Barcelona wygra na wyjeździe z Granadą, to zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii. Jeśli straci punkty, to wielkie szanse na wywalczenie tytułu będzie miał Real, który zagra na własnym boisku z Deportivo La Coruna. "Królewscy" muszą jednak wygrać w tym spotkaniu.

W hiszpańskiej prasie pojawiły się plotki, że Real mógłby zapłacić piłkarzom Grandy za urwanie punktów Barcelonie. O tego typu procederze mówi się w Hiszpanii od lat. Jest zakazany, ale piłkarze Granady otwarcie mówią, że liczą na dodatkową motywację do gry.

- Moi koledzy przyznają, że Real może dać nam bonus za pokonanie z Barcelony. Według nich bonusy od innych klubów są normalne - opowiada Ivan Kelava, bramkarz Granady.

Oburzony takimi plotkami jest Joan Gaspart, który w przeszłości był wpływowym działaczem Barcelony. W latach 2000-2003 pełnił nawet funkcję prezydenta klubu z Camp Nou.

- Real szkodzi piłce nożnej. Gdybym był piłkarzem Granady, to czułbym się urażony takimi plotkami. Oznaczałoby to, że ktoś myśli, że można mnie kupić - grzmi Gaspart.

- Wierzę w uczciwość w futbolu. Jeśli jednak taki proceder zostałby odkryty, to uczestniczące w nim kluby powinny zostać ukarane - dodaje były prezydent Barcelony.

Na kolejkę przed końcem sezonu liderem tabeli jest Barcelona. Real Madryt ma o jeden punkt mniej.