Ribery cieszy się na współpracę z Ancelottim

Franck Ribery nie może się doczekać współpracy z Carlo Ancelottim. Skrzydłowy Bayernu zdradził, że Włoch zabiegał, żeby kilka lat temu sprowadzić go do Chelsea.


Dalsza część tekstu pod wideo
Po zakończeniu obecnego sezonu z Monachium pożegna się Josep Guardiola, który marzy o pracy w Premier League. Jego następcą będzie właśnie Ancelotti. Ribery uważa, że to dobry wybór.


- Ancelotti chciał mnie ściągnąć do Chelsea w 2009 roku. To znaczy, że ceni mnie jako zawodnika. To znakomita wiadomość - cieszy się Ribery.


- Sądzę, że Ancelotti jest świetnym trenerem i człowiekiem. Komunikacja nie będzie żadnym problemem, bo mówi po francusku. Spotkaliśmy się, ale nie rozmawialiśmy zbyt długo. Słyszałem jednak, że zawsze jest w bliskich relacjach ze swoimi piłkarzami. Taki typ trenera bardzo mi odpowiada - mówi skrzydłowy Bayernu.


Ribery narzeka, że jego relacje z Josepem Guardiolą popsuły się, gdy wypadł ze składu z powodu kontuzji.


- Wszystko było świetnie, gdy przyszedł do Bayernu. Potem jednak odniosłem kilka urazów, prawie nie grałem w poprzednim sezonie i nie byłem częścią drużyny. To logiczne, że rozmawialiśmy rzadziej. Zupełnie inaczej jest, gdy każdego dnia piłkarz spotyka się z trenerem na boisku. Nie mamy żadnych problemów, ale bylibyśmy bliżej, gdybym nie miał kontuzji - przyznaje Ribery.

Przeczytaj również