Sponsor odwraca się od Szarapowej. Konsekwencje dopingowej wpadki

Dyskwalifikacja, utrata nagród i zawieszenie współpracy ze sponsorem - to pierwsze konsekwencje dopingowej wpadki Marii Szarapowej.


Dalsza część tekstu pod wideo
Rosjanka wczoraj poinformowała, że miała pozytywny wynik badania antydopingowego. W jej organizmie wykryto specyfik o nazwie meldonium, którego - jak sama mówi - używała od dziesięciu lat. Środek został zakazany wraz z początkiem tego roku, ale WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) informowała o tym fakcie już od września ubiegłego roku. Tenisistka twierdzi, że o tym nie wiedziała.


Na razie Szarapowa została zawieszona do 12 marca, ale wiadomo, że grozi jej nawet czteroletnie zawieszenie. To maksymalny wymiar kary. Praktyka wskazuje, że sportowcy w podobnych przypadkach są karani łagodniej. Według ekspertów Rosjanka może spodziewać się krótszej dyskwalifikacji. Być może wpływ na wymiar kary będzie miała też postawa Szarapowej, która przyznała się do błędu i zrezygnowała z badania próbki B. Niemal na pewno nie zobaczymy jej na igrzyskach w Rio de Janeiro.


Tenisitkę spotkają też inne konsekwencje. Na pewno straci nagrody wywalczone podczas Australian Open. To właśnie przed tym turniejem doszło do pobrania badanej próbki. Szarapowa w Australii wywalczyła ponad 280 tysięcy dolarów nagrody i 430 punktów do rankingu WTA.


Od Rosjanki odwraca się też koncern Nike. Amerykańska firma poinformowała o zawieszeniu współpracy z Szarapową, która była jedną z jego najważniejszych twarzy. 


- Jesteśmy zasmuceni i zaskoczeni wiadomością podaną przez Marię Szarapową. Zdecydowaliśmy się zawiesić naszą współpracę do czasu wyjaśnienia sprawy. Będziemy śledzić przebieg wydarzeń - czytamy w oświadczeniu firmy.


W 2010 roku tenisistka podpisała z Nike ośmioletni kontrakt. Na jego mocy miała zarobić 70 milionów dolarów oraz określony procent od sprzedanych towarów z jej nazwiskiem. To największy kontrakt w historii kobiecego sportu.
Źródło: sport.pl, rp.pl, sportowefakty.pl

Przeczytaj również