Stilić: Dobrze mi na Cyprze, chociaż nie gram wiele

W poniedziałek do bramkarza poznańskiego Lecha, Jasmina Buricia przyjechał były zawodnik krakowskiej Wisły, Semir Stilić. Obaj panowie przyjaźnią się od 15 lat .


Dalsza część tekstu pod wideo


- Nie tylko z nim, bo znam jeszcze kilku chłopaków z czasów gry w Lechu. Wiadomo Krzysztof Kotorowski, Marcin Kamiński, a do zespołu wchodził wtedy Tomasz Kędziora. Znam jeszcze Dariusza Dudkę, ale to z gry w Wiśle Kraków. Zawsze fajnie spotkać byłych kolegów z szatni. Dobrze, bo ta piłka coś zostawia. Łączy ludzi




- Widzimy się często, szczególnie w Sarajewie, gdy mamy urlopy. Zdarzyło się też na zgrupowaniach, bo my pół roku temu mieliśmy obóz tam, gdzie Lech. Spotykamy się często. Fajnie mieć takiego przyjaciela




- Dobrze mi tutaj. Nie gram wiele, ale jestem zadowolony z życia. Staram się trenować i rozwijać, patrzeć na siebie, bo myślę, że przede mną jeszcze parę lat gry




- Tutaj piłka jest bardziej techniczna. W Polsce na pierwszym miejscu jest walka. Tutaj, gdy kluby szukają zawodników, to przede wszystkim patrzą na umiejętności
- Staram się wtedy gdy mogę zobaczyć je w internecie. Szczególnie, gdy mamy czas na zgrupowania. Gorzej, kiedy gramy w tym samym czasie. Takie sytuacje też miały miejsce

Przeczytaj również