Stilić: Pieniądze nie decydowały

Stilić: Pieniądze nie decydowały
Shutterstock
- Bardzo mnie cieszy, że znowu jestem w Krakowie. Rozmawialiśmy od dłuższego czasu. Najważniejsze było moje poczucie, że Wiśle zależy na mnie najbardziej. Spędziłem tu wspaniałe półtora roku. Ten czas został w moim sercu i stąd taka decyzja - mówił stary-nowy zawodnik Białej Gwiazdy, Semir Stilić.


Dalsza część tekstu pod wideo


Wczoraj cały dzień byłem na testach medycznych, więc nie było jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Dzisiaj lecę do Sarajewa po swoje rzeczy, a w przyszłym tygodniu będę już rozmawiał ze szkoleniowcem i z chłopakami. Wiem jak pracuje się w klubie i sądzę, że nie będzie żadnych problemów. Najważniejsze jest to, co na boisku -




Od września byłem wolnym zawodnikiem. Nie chciałem decydować się pochopnie, wolałem podjąć po namyśle najlepszą decyzję. Mam 29 lat. Pragnąłem występować w klubie, w którym bardzo mnie chcą, dobrze czuć się w miejscu zamieszkania, a to wszystko jest w Krakowie. Nie zadecydowały pieniądze, a moje serce. Bo najważniejsze, żeby dobrze czuć się w swoim klubie -




Najwięcej kontaktu miałem oczywiście z chłopakami mówiącymi w moim języku, przede wszystkim z Bobanem. Widziałem, że wiele się zmieniło - że wizja klubu idzie do przodu. Ja mogę w tym wszystkim tylko pomóc. Myślę, że Wisła spokojnie wraca tam, gdzie jej miejsce. Oczywiście nie da się tego zrobić w jeden dzień, ale widać, że zmierzamy w dobrym kierunku. To dla mnie bardzo ważne, bo wizja klubu i rozmowy z zawodnikami zdecydowanie mnie przekonały. Były kontakty z innymi klubami, ale z całym szacunkiem dla innych klubów - Wisła to Wisła! -
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również