Świąteczne zwyczaje piłkarzy Wisły

Świąteczne zwyczaje piłkarzy Wisły
Piotr Drabik, wikipedia
Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas szczególny w naszych domach. Redaktorzy oficjalnej strony krakowskiej Wisły porozmawiali z kilkoma zawodnikami i dowiedzieli się, jak spędzają świąteczny czas.


Dalsza część tekstu pod wideo
Krzysztof Mączyński po raz pierwszy będzie spędzać święta w szerszym niż dotychczas gronie. - Będą to dla nas pierwsze święta z naszą córeczką, która nie tak dawno przyszła na świat, więc będą one na pewno szczęśliwsze. Jeśli chodzi o tradycje, to każda rodzina takie ma. Część świąt spędzimy u moich najbliższych, a część u rodziny mojej żony – trzeba to jakoś pogodzić. Dla mnie to najwspanialsza chwila w roku, bo można spotkać się w gronie najważniejszych dla nas osób – zdradza popularny „Mąka” w rozmowie z witryną krakowian. 


Pomocnik Białej Gwiazdy nie ukrywa, że choć w Wigilię przy stole dominują rozmowy na tematy rodzinne, to kwestia piłki nożnej zawsze zostaje poruszona. - Temat futbolu jest bardzo trudny do opanowania. Wszyscy w rodzinie mocno kibicują i cieszą się z sukcesu, który w tym roku osiągnąłem, bo ciężko na niego pracowałem. Oczywiście, jest to bardzo przyjemne, i choć czasem chciałoby się zapomnieć o tych sprawach, jest to nieuniknione – dodał. 


Nieodłącznym elementem Świąt Bożego Narodzenia są prezenty. Na co czeka w tym roku zawodnik Wisły? - Tradycyjnie już będziemy wyczekiwać pierwszej gwiazdki, a potem sprawdzimy, co leży pod choinką. Na pewno jest to bardzo przyjemna rzecz – zobaczyć uśmiech na twarzach najbliższych osób – kończy Krzysztof Mączyński. 


Richard Guzmics, który pochodzi z Węgier, przyznaje, że okres świąteczny w jego kraju wygląda bardzo podobnie, jak nad Wisłą. - Święta na Węgrzech wyglądają dokładnie tak samo jak w Polsce. Na ulicach jest pełno ozdób, można poczuć tę atmosferę. W Wigilię spotkamy się całą rodziną na kolacji, a potem sprawdzamy jakie prezenty są pod choinką. W tym roku, podobnie jak w zeszłym, na pewno nie zabraknie wiślackich akcentów. Zakupiłem już kalendarze i inne pamiątki związane z klubem – zaznaczył obrońca Białej Gwiazdy.


- W Anglii tak naprawdę nie ma typowych Świąt Bożego Narodzenia, chociaż na ulicach jest bardzo kolorowo. Istnieje natomiast słynny Boxing Day, kiedy wszyscy wręczają sobie prezenty. Oczywiście, jeśli chodzi o piłkę nożną, to rozgrywa się mecze, także jest to pracowity czas dla piłkarzy – powiedział Tomasz Cywka. 


Jak zatem święta wyglądały w domu pomocnika Białej Gwiazdy? - Okres świąteczny przeważnie spędzaliśmy z moimi lub żony rodzicami. Staraliśmy się wtedy w Anglii odtworzyć wszystkie zwyczaje wywiezione z kraju i nawet dwa lub trzy razy udało się pójść do tamtejszych polskich kościołów na pasterkę. Teraz pierwszy raz będziemy mieli okazję przeżyć takie prawdziwe polskie święta w dużym gronie. Wszyscy rygorystycznie podchodzą do tradycji, także nie zabraknie dwunastu potraw, opłatka czy sianka pod obrusem – zapewnił Tomasz Cywka.


Ważne daty w religii prawosławnej podaje kalendarz juliański. Święta Bożego Narodzenia rozpoczynają się zatem trzynaście dni później niż w kościele katolickim – 7 stycznia. - Podczas Bożego Narodzenia do domu zjeżdża się cała rodzina i znajomi, aby być razem w tym szczególnym czasie. Pojawia się wtedy okazja do dłuższej rozmowy i wspomnień. Obowiązkowa jest natomiast wspólna kolacja, prezenty, aby każdy był w tym dniu uśmiechnięty i modlitwa. Już w grudniu pojawiają się kolorowe ozdoby i czuć klimat tak, jak w Polsce – opowiadał Denis Popović.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również