Tak Puchacz nazwał Szczęsnego po triumfie z Walią. Wyjątkowy pseudonim bohatera reprezentacji Polski

W ostatnich latach regularnie możemy liczyć na doskonałą formę Szczęsnego. Golkiper był liderem reprezentacji choćby podczas ostatnich mistrzostw świata. Obronił wtedy rzuty karne wykonywane przez Salema Al Dawsariego i Leo Messiego.

We wtorkowym finale baraży 33-latek znów pokazał się z najlepszej strony. Najpierw przez 120 minut zachował czyste konto, zatrzymując m.in. Kieffera Moore'a.

Prawdziwy popis Szczęsnego nastąpił jednak w konkursie rzutów karnych. W piątej serii wyczuł Daniela Jamesa, obronił jego strzał i tym samym wprowadził Polskę na EURO 2024.

Po ostatnim gwizdku bramkarz otrzymał falę pochwał ze strony kibiców i kolegów z drużyny. Tymoteusz Puchacz wymyślił szczególne przezwisko dla gracza Juventusu.

- Święty Wojciech z Turynu - napisał Puchacz na Instagramie.

Szczęsny jest 81-krotnym reprezentantem Polski. W drużynie narodowej zachował 34 czyste konta.

Z kolei Puchacz dotychczas wystąpił w 13 spotkaniach biało-czerwonych. Zanotował w nich trzy asysty.