Tylko remis mistrza Polski w debiucie trenera. Ale czyżby w Legii zabłysła nowa gwiazda? [VIDEO]

Tylko remis mistrza Polski w debiucie trenera. Ale czyżby w Legii zabłysła nowa gwiazda? [VIDEO]
ASInfo
Legia Warszawa zremisowała z Jagiellonią Białystok w debiucie Besnika Hesiego w Ekstraklasie.


Dalsza część tekstu pod wideo
Legioniści przystąpili do tego spotkania w dość rezerwowym składzie - wszystko przez kwalifikacje do Ligi Mistrzów, w których biorą udział. Na podobny manewr zdecydował się rok temu Henning Berg.


Osłabień nie było jednak specjalnie widać na murawie. Gospodarze zaczęli spokojnie, z minuty na minutę rozkręcając się i już po niespełna kwadransie znakomitą okazję miał Prijović, idealnie obsłużony przez Moulina, ale strzał wylądował tylko na bocznej siatce.


W 24 minucie świetną akcją popisał się Guilherme - spod linii końcowej wycofał futbolówkę do Moulina, ten uderzył bardzo dobrze, ale w ostatniej chwili piłkę z bramki wybił Runje.


W 40 minucie Prijović w starciu powietrznym okazał się lepszy od dwóch przeciwników, ale jego uderzenie głową wylądowało na słupku. Było blisko!


Jednak co się odwlecze, to nie uciecze - w ostatniej akcji pierwszej połowy legioniści zdobyli w końcu gola: rozgrywający znakomite zawody Moulin ograł z łatwością Góralskiego, precyzyjnie dośrodkował do Aleksandrowa, który głową przelobował Kelemena. 


Dziesięć minut po przerwie znów okazję miał Prijović, ale nieczysto trafił w piłkę. W odpowiedzi Jagiellonii udało się... wyrównać! Cernych wygrał pojedynek z Rzeźniczakiem i przelobował Malarza!


Ten sam Malarz kilka minut później ratował swój zespół po tym, jak dobrą główką popisał się Burliga. W 66 minucie znów na posterunku był bramkarz Legii - Cernych strzelał z 15 metrów, bramkarz legionistów wybronił uderzenie nogami.


Minutę później Aleksandrow przewracał w polu karnym Góralskiego, ale sędzia Marciniak nie zdecydował się na wskazanie "wapna".


W 69 minucie swoją okazję miał wprowadzony po przerwie Nikolić, ale nie zdołał wykończyć minimalnie zbyt mocnego podania Kucharczyka. 


Od 86 minuty gospodarze grali w osłabieniu - kary doczekał się Aleksandrow, który nadepnął na piętę Macieja Górskiego, ryzykując kontuzję Achillesa u rywala.


Trzy minuty później znów świetną paradą musiał wykazać się Malarz, tym razem po uderzeniu Vassilijeva wybił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę. Jagiellonia wyczuła krew i chwilę później dośrodkowywał Świderski, a minimalnie niecelnie główkował Runje. 


Ostatecznie gole już nie padły, Legia zremisowała z Jagiellonią, a jej nowy szkoleniowiec wciąż pozostaje bez zwycięstwa w oficjalnym spotkaniu (porażka 1:4 z Lechem w Superpucharze, remis 1:1 w eliminacjach Ligi Mistrzów ze Zrinjskim). Za to z bardzo dobrej strony pokazał się nowy w ekipie legionistów Moulin.

Przeczytaj również