"Urban zmienił niewiele, ale zadziałało"

W sobotę Jan Urban poprowadzi Lecha po raz szesnasty w Ekstraklasie. Kolejorz powalczy o ligowe punkty z Ruchem Chorzów, z którym 54-letni trener debiutował na ławce trenerskiej mistrza Polski


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwszy mecz w roli szkoleniowca Lecha nie rozpoczął się dla niego dobrze. Już w pierwszej minucie jego drużyna straciła bramkę, a niedługo później chorzowianie po kolejnym trafieniu Mateusza Stępińskiego prowadzili już dwoma bramkami. To spotkanie udało się Kolejorzowi jednak zremisować. - Ten powrót z 0:2 na 2:2 to już tylko anegdota - bagatelizuje opiekun Kolejorza, cytowany przez oficjalną stronę mistrzów Polski.W trakcie piętnastu meczów ligowych lechici awansowali z ostatniego miejsca tabeli na piątą pozycję. Wygrali dziesięć z piętnastu meczów. - Ten awans na piąte miejsce to jego sukces. Dobrze przepracował ten czas. Czujemy się dobrze. Widać po nim, że grał w piłkę. Dużo pomaga zawodnikom ofensywnym, bo był kiedyś napastnikiem. Ma też duże pojęcie o taktyce - komplementuje swojego trenera Darko Jevtić.Urban już od pierwszego meczu dokonał zmian. Pierwszą było odwrócenie losów debiutu i doprowadzenie do wyrównania. Kilka dni później mistrz Polski niespodziewanie wygrał z Fiorentiną, a potem pokonał na Łazienkowskiej Legię. Szkoleniowiec poprawił wyniki, a co za tym idzie atmosferę w szatni. Dzięki temu pół roku po przyjściu trenera do Kolejorza, ten gra zdecydowanie lepiej, niż jesienią i włączył się do walki o europejskie puchary, choć jeszcze kilka miesięcy temu zajmował ostatnie miejsce w tabeli.- Od czasu kiedy przyszedł wygraliśmy dużo meczów. Pamiętam, że jesienią mieliśmy dużą serię porażek. Nie był to dla nas dobry czas, tym bardziej, że chwilę wcześniej zdobyliśmy mistrzostwo. Większość z nas była zła i smutna, że nam nie idzie. To trener, który trochę żartuje i dał nam impuls. Przyszedł i zdecydował się coś zmienić. Niewiele było tych zmian, poprawił detale, ale to zadziałało. Zaczął rotację i ona przyniosła efekt. Dzięki temu dziś gramy lepiej - ocenia Gergo Lovrencsics.Najwięcej jednak trenerowi Urbanowi zawdzięcza Kamil Jóźwiak. 17-latek został przesunięty z drużyny rezerw do pierwszego zespołu i kilkanaście dni temu zadebiutował w Ekstraklasie. - Zawsze będę pamiętał, że to właśnie on dał mi szansę - mówi Jóźwiak. - Bardzo cenię sobie tę współpracuję. Trener daje mi dużo wskazówek, zwraca uwagę na ustawienie na boisku. Był piłkarzem, więc doskonale wie o czym mówi. Podpowiada nawet takie rzeczy jak odpowiednie ułożenie stopy. Dzięki niemu rozwijam się i mam nadzieję, że trener też jest zadowolony z pracy ze mną, tak samo jak ja jestem - dodaje pomocnik Lecha.
Źródło: http://www.lechpoznan.pl/

Przeczytaj również