"Uważali Guardiolę za świętego. Jeśli nie wygra LM, to jego era będzie tylko dobra"
Dietmar Hamann, były gracz m. in. Bayernu Monachium, skrytykował Josepa Guardiolę za to, w jaki sposób ten postąpił z niemieckim klubem, nie informując o swoim odejściu znacznie wcześniej.
Hiszpański szkoleniowiec w grudniu ubiegłego roku ogłosił, że odchodzi z Bayernu. Kilka dni temu Manchester City oficjalnie potwierdził, że Guardiola będzie nowym menedżerem angielskiej drużyny. Takie postępowanie Hiszpana nie spodobało się Dietmarowi Hamannowi, byłemu reprezentantowi Niemiec i zawodnikowi m. in. Bayernu, Liverpoolu oraz Manchesteru City.
- Moim zdaniem Guardiola wziął Bayern na przejażdżkę. Cała ta sytuacja nie była czymś, co normalnie widzisz w takim klubie. Byłem zaskoczony, że Bayern na to pozwolił - ocenił odejście Hiszpana z ławki trenerskiej Bawarczyków po zakończeniu obecnego sezonu Hamann cytowany przez serwis goal.com.
- Sądzę, że Bayern stracił trochę szacunek do Guardioli, ponieważ on nie zawsze pokazywał swoje karty - stwierdził Niemiec.
- Bayern będzie teraz w inny sposób patrzył na swojego trenera, niż robił to chociażby jeszcze sześć tygodni temu. Dali mu dużo większą władzę niż kiedykolwiek wcześniej w ciągu ostatnich dwóch lat, nawet prawdopodobnie nie zdając sobie z tego sprawy - przekonywał.
- Skrytykowanie Guardioli było uznawane niemal za bluźnierstwo. Uważali go za świętego - ocenił były zawodnik Bayernu.
- Nie posunę się tak daleko, żeby powiedzieć, że postawili na niewłaściwego konia, ale to Liga Mistrzów będzie ostatecznym testem. Jeśli odpadną z niej tak jak w poprzednich dwóch sezonach, to era Pepa w klubie będzie tylko dobra, a nie wspaniała - zakończył Dietmar Hamann.