Von Heesen: Życzę Polsce awansu

- Nie znaczy to jednak, że próżnujemy - mówi szkoleniowiec Biało-Zielonych. - Musimy ciężko pracować i to na najwyższym poziomie. Sporo czasu poświęcamy poprawianiu siły, ale w równym stopniu ważna jest też taktyka. I to zarówno przy grze z piłką jak i bez niej. To trzeba stale doskonalić na treningach - wyjaśnia Thomas von Heesen.



- Chcemy przyjrzeć się głównie młodszym zawodnikom, także tym z drugiego zespołu. Zresztą coraz uważniej przyglądamy się młodzieży, trenującej w klubie. Kilku graczy naprawdę dobrze się zapowiada, ale chcemy jeszcze lepiej poznać ich możliwości. Stąd organizujemy dla najzdolniejszych dodatkowe sesje treningowe. Nie wykluczam, że już w listopadzie, podczas kolejnej przerwy na potrzeby narodowych reprezentacji, niektórzy z nich będą uczestniczyć w zajęciach razem z pierwszym zespołem - mówi trener Lechii cytowany przez oficjalną stronę gdańszczan. - Na razie jednak zobaczymy, jak w trakcie gry przyswoili sobie to, co powtarzamy w czasie ćwiczeń. Ale ten czwartkowy mecz trzeba traktować jedynie jako rodzaj treningu przy zamkniętych drzwiach - dodaje von Heesen.



W czwartkowy wieczór trener Lechii będzie także ściskał kciuki za swoich piłkarzy, powołanych do reprezentacji Polski. - Jestem całym sercem z nimi. Liczę, że Polska zdobędzie odpowiednią ilość punktów w meczach przeciwko Szkocji oraz Irlandii, a moi gracze wrócą w dobrych nastrojach ze zgrupowania, przede wszystkim bez kontuzji. Życzę im wszystkiego najlepszego. Tak samo jak selekcjonerowi Adamowi Nawałce, z którym pozostaję w bardzo dobrym kontakcie. Jestem pewien, że Niemcy oraz Polska będą celebrować awans do finałów Euro 2016 - kończy von Heesen.