"W przerwie było trochę krzyków i wrzasków"
Morgan Schneiderlin, pomocnik Manchesteru United, przyznał, że on i jego koledzy w przerwie meczu z Liverpoolem trochę na siebie pokrzyczeli.
- W pierwszej połowie nie wygrywaliśmy wystarczająco dużo drugich piłek. Czasami wygrywaliśmy te pierwsze, ale nie drugie - ocenił gracz "Czerwonych Diabłów" cytowany przez portal goal.com.
- Kiedy udaliśmy się do szatni po pierwszej połowie, było trochę krzyków i wrzasków, ale to oczywiście jest zupełnie normalne, ponieważ nie możesz przegrać batalii w meczu derbowym - przyznał Francuz.
- Liverpool to drużyna grająca wysokim pressingiem. Widzieliśmy, że jeśli uda nam się zachować czyste konto, to możemy wygrać ten mecz - stwierdził Schneiderlin.
- W drugiej połowie zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Strzeliliśmy jednego gola, dobrze broniliśmy i na koniec zdobyliśmy trzy punkty, co jest niesamowite - powiedział pomocnik Manchesteru United.