Wawrzyniak: Nie ma dla nas usprawiedliwienia

Wawrzyniak: Nie ma dla nas usprawiedliwienia
Tomasz Bidermann/Shutterstock
- Nie ma co szukać dla nas słów usprawiedliwienia, bo ich dla nas nie ma. Wracamy do Gdańska z poczuciem wstydu - przyznał po przegranej rywalizacji z Puszczą Niepołomice w Pucharze Polski obrońca Lechii Gdańsk Jakub Wawrzyniak.


Dalsza część tekstu pod wideo
Gdańszczanie pożegnali się z Pucharem Polski na etapie 1/8 finału. W środę podopieczni Piotra Nowaka zostali wyeliminowani przez drugoligową Puszczę Niepołomice, która awansowała do ćwierćfinału rozgrywek po konkursie rzutów karnych. W regulaminowym czasie gry oraz po dogrywce na tablicy wyników był remis 1:1.
 
- Nie ma dla nas żadnego usprawiedliwienia, przede wszystkim za to, że w ogóle dopuściliśmy do tego, że mecz kończył się rzutami karnymi. Prowadziliśmy 1:0, kontrolowaliśmy przebieg spotkania i absolutnie nie powinniśmy doprowadzić do takiej sytuacji, w której tracimy gola z rzutu karnego w samej końcówce drugiej połowy - zaznaczył Wawrzyniak. - Nie będziemy po tej porażce się biczować, ani spuszczać głów, bo już w sobotę gramy w lidze z Ruchem Chorzów i musimy być przygotowani do tego meczu. Nie zmienia to jednak faktu, że wracamy do Gdańska z poczuciem dużego wstydu - zakończył obrońca Lechii.

Przeczytaj również