Wenger obwinia styczniowe okno transferowe za sytuację Payeta: Zawsze byłem przeciw transferom w styczniu. Wtedy nie byłoby tej historii

Wczoraj Slaven Bilić, menedżer "Młotów", poinformował, że Dimitri Payet chce opuścić jego zespół. - Payet nie chce już dla nas grać, ale nie jesteśmy zainteresowani sprzedażą tego piłkarza. To nie jest kwestia pieniędzy. Niedawno dostał od nas długoterminowy kontrakt, bo chcieliśmy zatrzymać go w klubie - mówił chorwacki szkoleniowiec. 

O sytuacji reprezentanta Francji w West Ham United wypowiedział się trener Arsenalu, Arsene Wenger.

- Sygnały, jakie otrzymujemy z zewnątrz, nie są pozytywne, lecz niewiele mogę na ten temat powiedzieć, ponieważ nie wiem tak naprawdę, co się za tym wszystkim kryje - przyznał cytowany przez serwis "FourFourTwo".

- Mam tylko nadzieję, że West Ham i Payet będą w stanie jakoś rozwiązać tę sytuację, ponieważ z zewnątrz wygląda to na coś poważnego i skomplikowanego - stwierdził opiekun "Kanonierów".

- Ten chłopak nie jest znany z tego, by miał jakiś zły charakter. Co się z nim w tej chwili dzieje, tego nie wiem, i tylko jego klub może to wyjaśnić - zaznaczył.

Arsene Wenger od dawna nie jest zwolennikiem zimowego okienka transferowego i jego zdaniem to właśnie z tego powodu bardzo często dochodzi do takich sytuacji, jak w West Ham United.

- Zawsze byłem przeciwny transferom w styczniu. Wtedy nie byłoby tej historii - podkreślił francuski szkoleniowiec.

- Z jednej strony wierzę, że to na swój sposób ułatwia zadanie mediom oraz zespołom z Premier League, ale z drugiej sądzę, że to jest zupełnie wbrew temu, czym klub piłkarski powinien być - ocenił.

- Gdy jesteś już w pociągu na początku sezonu, to zostajesz w nim do końca. Nie musisz przerywać w połowie sezonu - kiedy połowa zespołów wysiada, a druga połowa wsiada - ty po prostu kontynuujesz swoją podróż. Osobiście sądzę, że takie sytuacje jak ta z Payetem, nie są właściwe - zakończył Wenger.