Wenger odpowiedział na protest kibiców
Menedżer Arsenalu, Arsene Wenger, nie jest zaniepokojony protestami kibiców, którzy domagają się jego odejścia.
Kanonierzy pokonali na wyjeździe Stoke 4:1, ale nad stadionem pojawił się samolot ciągnący za sobą banner z żądaniem rezygnacji Wengera. Francuz twierdzi jednak, że nie zrobił on na nim wrażenia:
- To w ogóle nie ma na mnie wpływu - przyznał.
- Skupiam się na futbolu. Nie na polityce - dodał.
- Pracuję jako trener, nie jestem politykiem. Cała reszta jest dla mnie dużo mniej istotna - powiedział.
- Jestem w sporcie i poświęcam mu 24 godziny dziennie. Kocham to. Wiem, że jestem osobą publiczną, więc niektórzy mogą się ze mną zgadzać, inni nie. Ale nie mam w tych kwestiach konkretnej opinii - kontynuował.
- Płacą mi za wykonywanie mojej pracy dla klubu, który kocham. I dopóki tu jestem, w pełni poświęcam swój czas Arsenalowi. Nie mam nic więcej do dodania - zakończył.