Wilder: Myślałem, że Szpilka nie żyje

Deontay Wilder znokautował swojego rywala, Artura Szpilkę, w pojedynku o pas mistrzowski. Chwilę po nokaucie Amerykaninowi nie było jednak wcale do śmiechu - pięściarz obawiał się o życie Polaka.


Dalsza część tekstu pod wideo
30-letni bokser w 9 rundzie walki o mistrzowski pas WBC w wadze ciężkiej brutalnie znokautował Szpilkę. Wilder w wywiadzie dla portalu al.com opowiadał o swoich pierwszych odczuciach po tym, jak posłał przeciwnika na deski.


- Przez kilka sekund myślałem, że nie żyje. Naprawdę. Nie widziałem, żeby się poruszał lub oddychał - powiedział Amerykanin.


- Ludziom, którzy krytykują bokserów, mówię, że to nie są żarty, co zresztą widzieliśmy w sobotę. To nie są żadne gierki. Wchodzisz do ringu i przyjmujesz ciosy. Ryzykujesz swoim życiem. To dlatego nie mam szacunku, dla ludzi którzy krytykują bokserów - zaznaczył Deontay Wilder.

Przeczytaj również