"Za Beniteza robiliśmy rzeczy źle "

Keylor Navas, bramkarz Realu Madryt, stwierdził w ostatnim wywiadzie, że to, czego potrzebuje nowy opiekun Królewskich, to zaufanie i podporządkowanie się jego poleceniom. Golkiper przyznał jednocześnie, że nie wszystko w tym sezonie układało się w jego drużynie tak, jak powinno.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zidane zastąpił kilka tygodni temu Rafaela Beniteza. Ten drugi nie był ulubieńcem kibiców, zawodził też w kluczowych momentach, jak w spotkaniu przeciwko Barcelonie, gdy nie potrafił zapobiec dotkliwej porażce. Zdaniem Navasa również z tych niepowodzeń trzeba umieć wyciągnąć wnioski.


- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że musimy wziąć głęboki oddech, popatrzeć za siebie i uświadomić sobie, że robiliśmy pewne rzeczy źle - przyznał, odnosząc się do okresu pracy Beniteza.


- U Zidane'a czujemy, że jeśli wygrywamy, to robimy to razem, wygrywają wszyscy. A jeśli przegrywamy, również ta porażka dotyczy każdego - dodał.


- Jak teraz widzę nasz zespół? Jako pewny siebie. Musimy walczyć do końca, mamy jeszcze sporo opcji - kontynuował.


- Trzeba szanować nowego trenera. Po każdej zmianie na tym stanowisku musisz dawać menedżerowi wszystko, o co cię prosi. Zidane jest osobą, do jakiej ma się szacunek. Wie, czego chce, a my powinniśmy mu się podporządkować. Oczywiście ma swoje poczucie humoru, ale na treningach jest już poważnie - zakończył.

Przeczytaj również