Zatorski: Każdy z nas chce awansu na igrzyska

Zatorski: Każdy z nas chce awansu na igrzyska
mgilert / Shutterstock.com
Musimy zrobić wszystko, żeby po powrocie z Japonii nie pluć sobie w brodę, że zabrakło nam dwóch piłek do sukcesu - mówi Paweł Zatorski przed Pucharem Świata w siatkówce.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zatorski był w kadrze na Puchar Świata już cztery lata temu. W imprezie jednak nie zagrał. Dziś jest silnym punktem reprezentacji Polski i zbiera indywidualne nagrody podczas najważniejszych imprez.


- Długi czas marzyłem o tym, by zostać pierwszym libero. Sporo jeździłem z drużyną jako zmiennik, a przez zmęczenie materiału czasami traciłem już wiarę, że może się to zmienić. Jak się okazało - cierpliwość popłaca - powiedział Zatorski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Każda z drużyn uczestniczących w Pucharze Świata zagra jedenaście spotkań. W ostatecznym rozrachunku istotny może być nawet pojedynczy set.


- Już w drugim meczu gramy z Rosją, a później z teoretycznie słabszymi drużynami. To też nie będzie łatwe, bo takie zespoły chcą napsuć krwi mocniejszym od siebie rywalom. Im to sprawi radość, a nam utrudni zadanie - uważa libero reprezentacji Polski.


Dobra gra w Pucharze Świata da awans na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Przepustki na najważniejszą imprezę czterolecia wywalczą dwie najlepsze drużyny turnieju.
 
- Odbyliśmy kilka rozmów w swoim gronie i widać, że każdy z nas chce tego awansu. Udowadniamy to od pierwszego dnia zgrupowania w Arłamowie. Nikt nie odpuszcza na treningach nawet na chwilę i o to właśnie chodzi. Musimy zrobić wszystko, żeby po powrocie z Japonii nie pluć sobie w brodę, że tak jak podczas Final Six Ligi Światowej, zabrakło nam dwóch piłek do sukcesu. I pozostanie smutek i żal - mówi Zatorski.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również