Zawodnik Pogoni: To trzecie zwycięstwo tutaj i cieszę się z tego, bo w rundzie jesiennej wygrywaliśmy rzadko

Zawodnik Pogoni: To trzecie zwycięstwo tutaj i cieszę się z tego, bo w rundzie jesiennej wygrywaliśmy rzadko
YouTube
Dwie jedenastki desygnował do gry w meczu z SCR Altach trener Kosta Runjaic. Dodatkowo w drugiej połowie dokonał jeszcze dwóch kolejnych zmian. Łącznie więc w meczu z Austriakami zagrało 24 zawodników.
Każdy z nich mógł jednak poczuć się zmęczony po swoim występie. Portowcy realizowali założony przed meczem plan, a był nim niemal nieustanny pressing na rywalu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Założenie było takie, by wyjść i zaatakować rywala wysokim pressingiem, nie dać im grać piłką. Mieliśmy przewagę w tym meczu i wygraliśmy zasłużenie. To trzecie zwycięstwo tutaj i cieszę się z tego, bo w rundzie jesiennej wygrywaliśmy rzadko, więc nawet sparingi bardzo nas cieszą oraz budują atmosferę – mówi pomocnik Dumy Pomorza, Tomasz Hołota, który grał w II połowie spotkania.
Co prawda pressing nie przełożył się na wiele goli, bo padł jeden, ale drużyna z austriackiej ekstraklasy nie mogła sobie z nim poradzić. Często traciła piłkę na własnej połowie naciskana przez szczecinian. Altach z rzadka natomiast zagrażało bramce strzeżonej przez Łukaszów: Budziłka i Załuskę.
- Treningi dały trochę w kość i trudno byłoby nam wytrzymać pełne 90 minut w takim tempie. Każdy miał dać z siebie maksa, a potem zastąpić go miał kolega. Kreowaliśmy okazje, przeciwnik nie miał ich praktycznie wcale. Należy ten mecz ocenić pozytywnie i czekać na ciąg dalszy – twierdzi „Hołi”.
Każda z jedenastek po zejściu z boiska zaliczyła jeszcze „kopertę”, a serię krótkich, ale intensywnych przebieżek. - Trener Buryta zapowiedział już to przed meczem, więc wiedzieliśmy, że będzie coś na „deser”. Często wplatamy w trening takie wstawki i nikt na to nie narzeka – zapewnia Hołota.
Źródło: pogonszczecin.pl

Przeczytaj również